Krem Dermaveel - nasza opinia

Jak wiecie przez ostatnie tygodnie testowaliśmy Krem Dermaveel. Jak na złość, był on nam potrzebny. Milka ma na pewno uczulenie na Monte. Zjadła więc go ostatni raz. Do tej pory natłuszczamy skórę La Rosche. Sprawdza nam się i szybko skóra wraca do swojego prawidłowego nawilżenia. W miejsca wyjątkowe suche i podrażnione zaczęłam smarować Kremem Dermaveel. O jego właściwościach pisałam w poprzednim poście o tym kremie, więc powtarzać już tu nie będę. 
Krem jest w małej tubce, więc jest poręczny i mieści się w torebce. To dość istotne, że nie musisz targać większych emolientów. 
Krem ma dość luźną konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozsmarowuje i nie pozostawia tłustych plam. 
Najważniejsze- nie powoduje szczypania, w momencie kiedy na skórze jest zadrapanie. Niestety większość emolientów szczypie. 
Jakie są efekty? Niestety nie ma kosmetyku, który z dnia na dzień zlikwiduje suchą skórę czy odbuduje prawidłowy naskórek. Przy większych ranach myślę, że sterydy są konieczne. Natomiast wracając do Dermavell. My stosowaliśmy go wieczorem, po kąpieli. Milka nie protestowała. Sama chętnie się nim smarowała. Czerwony plamy w nadgarstku bladły po około 4-5 dniach. Mila drapie się tylko w nocy. Z dnia na dzień było lepiej. Tubka starczyła nam na ponad 3 tygodnie. Ale uwaga, sama stosowałam krem. Jak tylko pojawia się mróz, mam strasznie popękane dłonie. Krem w moim przypadku spisał się na medal. 

Pewnie niebawem kremy dotrą do Was. Jestem ciekawa Waszych efektów. Możecie opisać mi Wasze doświadczenia pod tym postem.

Życzę Wam przede wszystkim tego, byście poradzili sobie z AZS. Żebyście znalazły własny sposób na walkę z tym gównem. 


13 komentarzy:

  1. Już się nie mogę doczekać kremu! Wkurza mnie to dziadostwo strasznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super za namiary na bezpieczny krem na drapanie ja dotychczas ratowałam moje maleństwo bephantenem tez pomaga

      Usuń
  2. U nas właśnie prawdopodobnie problem też jest od monte. Niestety nie jest łatwo, bo syn to niejadek a monte to jedyny ulubiony serek. Próbujemy znaleźć zastępstwo ;) i oczywiście czekamy na krem. Pozdrawiamy.
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zazdroszczę tego problemu :/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.blondhaircare.com/2012/12/domowy-balsam-na-azs-i-nie-tylko.html poczytaj, sama zmagam się z azs od kilku lat.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna Mila:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No my na szczeście z Maciusiem nie mieliśmy tego problemu, więc i krem jest nam obcy...
    Zapraszam do siebie i do wzajemnej obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękujemy. Krem dotarł. W sumie po trzech smarowaniach się skończył, ale kupiłam kolejną tubkę.
    Czy działa? Cięzko stwierdzić. Ilość środków jakie zużywamy jest oszałamiająca. Od kąpieli w krochmalu, środkach na owrzodzenia, po tysiące kremów. Plamy są, ale zaczerwienienia zniknęły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. a czy ten krem można stosować u dziecka na twarz?

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie prawda, że nie ma kremu który przywraca wilgotność skóry w jeden dzień. Jest. Przy ostrych stanach AZS stosuję dwa kremy naprzemiennie CERKODERM i DIABETEGEN, oba można stosować u dzieci. Sprawdzają się rewelacyjnie i są lepsze od sterydów. Sprawdziłam na córce chyba większość dostępnych leków, włącznie z robionymi na zamówienie w aptece.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nie zdecydowalam sie uzyc kremu dermaveel z uwagi na wyciag z kory leszczyny gdzie to drzewo obok brzozy jest u nas silnym alergenem. Czy ktos mimo alergii na leszczyne stosuje dermaveel? Natomiast wraz z dziecmi korzystam z aplikacji na telefon Dermaveel. Gdzie przy 2 dzieci z azs jest b.pomocna. Jest bezpłatna, sciagnelam z google play. Wspomaga leczenie AZS. Razem z kameleonem Derkiem dziecko wyrusza w podróż po całym świecie. Jest wiele pomyslow i zadan do realizacji z dzieckiem, takze motywuje je a dzieki temu lepiej reaguje na terapię, która zwykle trwa dłuższy czas. Ty jako rodzic zyskujesz niezawodne narzędzie pozwalające Ci monitorować i kontrolować proces leczenia i mozesz sporządzać raporty. Starsza 10-latka sama czyta przygody zwierzaka, ma w telefonie i kiedy zadzwoni budzik przychodzi po leki i mowi o smarowaniu. Mlodsza 4-latka wola "mamo Derek dzwoni musisz mnie posmarowac". Takze polecam. Wprowadzilam wszystkie leki i ich dawkowanie a do kalendarza wizyty u lekarza.
    Co do chemii wyeliminowlam no prawie, stosuje sode, kwasek cytrynowy i orzechy piorace, do smarowania maslo shea, do kapieli mydlo aleppo na razie 5% bo stosuje od niedawna i by skora sie przyzwyczaila. Mlodsza z uwagi na silne azs chodzi w odziezy Comfifast a i mi zdazylo sie uzyc bandaza na rece. Nie kupuje slodyczy, wedlin. I polecam pozycje Bozeny Kropki dzieki jej zaleceniom staramy sie zyc w dzisiejszym chemicznym swiecie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dermaveel rzeczywiśie pomaga przy azs - to strasznie męcząca choroba, ale jeśli systematycznie stosuje się krem i przestrzega diety to idzie z tym żyć. Dermaveel ma lagodny skłąd i to chyba jego najwieksza zaleta.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bez dwóch zdań jeden z najlepszych produktów do pielęgnacji skóry z AZS bez względu na wiek. Dodam, że zarówno ja jak i dwójka moich dzieci jesteśmy atopikami :/ Z wszystkich dostępnych na rynku produktów tak naprawdę tylko 2-3 marki są godne polecenia - reszta nie nadaje się do niczego, a kosztuje bardzo dużo. Dermaveel pomimo tego, że nie posiada w swoim składzie sterydów, leczy zmiany chorobowe na skórze i faktycznie likwiduje świąd. Dla dzieciaków jest dostępna aplikacja na telefon pod tą samą nazwą co krem.

    OdpowiedzUsuń