I znowu nowy rok

..rok przedszkolny nowy..nowe wyzwania, nowi znajomi..koleżanki, koledzy i przyjaciele. Aktualnie w naszym przedszkolu zaszły zmianiy. Połączą się dwie grupy: zeberek i żyraf. Początkowo miałam opory. Jak to? 25 dzieci w jednej grupie? Przerażało mnie to..
Prawda jest jednak taka, że zrozumiałam, że w grupie jest raźniej, ciekawiej i więcej znajomych. Poza tym obie grupy doskonale się znają i pewnie rzadko kiedy będzie komplet. Rok przedszkola utwierdził mnie w przekonaniu, że była to dobra decyzja. Świetna kadra, pyszne i zdrowe jedzenie i ciekawy program. Nudzić tam się nie da.

Otrzymałam pod ostatnim postem komentarz od Pani, która w jeden wieczór przeczytała mój cały blog. I zdałam sobie sprawę, że bloga mam już ponad 4 lata i mimo, że posty są już bardzo rzadko, cieszę się, że jest, bo to na serio wspaniałe uczucie móc wrócić do jego początku. 

Dziękuję..


2 komentarze:

  1. 25-cioro dzieci w grupie w prywatnym przedszkolu to jest bardzo dużo. Drugą kwestią jest ile jest wychowawczyń/pomocy w tak licznej grupie. Mniej liczne grupy są korzystne ze względu na czas poświęcany przez wychowawczynię poszczególnym dzieciom...łatwiej cos wytłumaczyć, czegoś nauczyć, mieć czas na chwilę indywidualnej pracy z dzieckiem itp. Gdy w naszym przedszkolu grupa urosła do 20 dzieci poprosiliśmy o spotkanie z dyrekcją (bo podczas podpisywania umów wszyscy byliśmy zapewniani, że 18-cioro dzieci to maksimum). Obiecano nam, że już więcej dzieci nie będą przyjmować...mimo,że przedszkole cieszy się dużym powodzeniem. Dzieci ze wszystkich grup spotykają się na placu zabaw, podczas imprez typu wycieczki, bale i teatrzyki, a także podczas zajęć dodatkowych oraz bardzo często spotykamy się po odebraniu dzieci z przedszkola jeszcze na placu zabaw :) To wystarcza, żeby wszystkie dzieci się dobrze znały, lubiły i wielu wypadkach nawet przyjaźniły :)

    OdpowiedzUsuń