Mazury ku pamięci ..

Mazury zawsze traktowałam jak odległą część Polski. Zaczęłam na nie jeździć od momentu przeprowadzki do Warszawy. 
Tym razem pojechaliśmy do Zalesia. Szukaliśmy miejsca z basenem, jeziorem i zwierzętami. Udało się. 
Wyjazd udany. Wolałabym wyższa temperaturę ale najważniejsze, że nie padało. Pokoje słabe. W sensie za małe. Bo kiedy jedziesz z dziećmi, to ważne jest ilość miejsca. W tym hotelu było jednak go mało. Hotel natomiast wynagrodził nam to atrakcjami: basen, ogromny małpi gaj, animator, karmienie zwierząt, gry. 
Zostawiam Was z porcją zdjęć:-) 
Miłego!














12 komentarzy:

  1. Nie znam tego miejsca, ale widać, że świetnie się bawiliście. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne zdjecia ;) koń jest genialny!

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko! Toście byli rzut beretem od nas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I nie zajechali po drodze,ładnie ładnie.
    Czy to Kasia z brzuszkiem??????

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne chwile i miejsce fajne rozrywki dla dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bardzo lubię Was czytać. Szkoda, ze tak nie często dodajesz posty :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mam za mało czasu. Dziekuje. Postaram sie cześciej

      Usuń