Niepokój mam...

Słaba noc za nami.. Milka zasypiała przy cycu, budziła się ze trzy razy.. wstałam później niż zwykle.. dojechałam do pracy o czasie ale jeszcze nic konstruktywnego nie zrobiłam.. telefonu nie mam siły podnieść.. jakiś wewnętrzny niepokój mam.. czasami tak jest, że nic się nie dzieje, a ja mam wrażenie, że zaraz świat się zawali.. przypominają mi się momenty, kiedy będąc w ciąży bałam się o każdy wyjazd Roberta, każdy lot samolotem.. kiedy dziecko się rodzi, to rośnie w Tobie mega odpowiedzialność i strach o jutro... strach o to, by ono nigdy nie zostało samo.. tak, taki mam niepokój.. nie chcę wprowadzać Was w zły nastrój, nie to jest moim zamiarem.. zwyczajnie muszę o tym napisać, bo być może mi ulży, chociaż pewna tego nie jestem.. i niby nic złego się nie dzieje, tzw. przyziemne kłopoty i wiem, że inni mają większe.. ale to dla mnie pocieszające nie jest.. bo ludzie powinni być szczęśliwi i nie martwić się na zapas.. i może po tym, co napisałam, nie widać tego teraz, ale ja optymistką ogromną jestem.. i pewnie już jutro tego niepokoju nie będzie i noc pewnie lepsza i dłuższa.. nie, nie bez przerw, ale może z mniejszą ich ilością...
i do tego jeszcze ten piękny film na FB znalazłam u kogoś.. aż łza się w oku kręci.. i po jego obejrzeniu dumna jestem i szczęśliwa, że mogę tak jak ona: być mamą..
 
 
I jeszcze mi tęskno do niej teraz, do spacerów z nią, do luzu....
I jeszcze zdjęć mniej mam, bo rzadziej z sobą jesteśmy...
A ona taka piękna.. i szczęśliwa, że z tatą...
i ABC mówi, i klika innych słów.. trzy, dzidzi, ania... no szok.. DUMNAM!
A jeśli wśród Was jest jeszcze ktoś, kto szuka ubrań dla dzieci, to u Zuzy jest wyprzedaż KLIK






 
 

10 komentarzy:

  1. Też tak czasem mam, że czegoś w środku się boję, ale nie bardzo wiem o co kaman..

    Film jest cudny!

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze, ja mam cały czas taki wewnętrzny strach, niepokój, to chyba nigdy nie minie, jak siedzę w pracy i słysze karetkę albo wyświetla się nr na telefonie "Pani ze złobka", to serce w gardle:/ a ja pracuję właściwie od początku po urodzeniu i chyba juz "powinnam" przywyknąć :/, niestety....nie:/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez czasem dotyka mnie taki niepokoj, nieoczywisty, bez powodu..wydaje mi sie ze zaraz nastapi koniec swiata, albo jakis kataklizm;)ciezko jest zasnac z takimi czarnymi myslami,ale poranek jest juz zazwyczaj pozytywny i tego Ci zycze!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście piękny film :)
    Nie ma nic piękniejszego dla kobiety niż zostanie Mamą :)

    Od kiedy jest z nami Lili też częściej się zamartwiam, ale chyba każda Matka tak ma.
    Boisz się o dziecko. To normalne.

    Byłoby cudownie gdyby te wszystkie problemy mogły zniknąć.

    Ściskam i całuję :**
    Nie smuć się!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana ja już pracuję 8 miesięcy i wiesz jak teraz się za Martynką tęskni ?! Strasznie ! Myślałam, że z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej, a tu coraz gorzej ;( tak mi bez niej źle, więc rozumiem Cię doskonale.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak juz czasem jest.... I chyba kazda z nas tak ma :) slodkaaaaaaa ksiezniczka!

    OdpowiedzUsuń
  7. podziwiam Cię za to nocne karmienie i wstawanie do pracy :*
    współczuję dylematów,ja takich nie mam.Z Aniołem siedziałam 3 lata w domu z Drugim raczej też będę siedzieć.Żal mi tych niepowtarzalnych chwil....kasy mniej,ale coś za coś ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonale Cię rozumiem ja często "świruje" jak L. długo nie wraca...

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam te uczucia! Ja tak mam, że jak wszystko się dobrze układa i idzie po mojej myśli to tylko zastanawiam się co złego zaraz zza rogu wyskoczy! Poza tym to ja mam tak bujną wyobraźnię, że ja Tomek przez dłuższy czas nie odbiera telefonu czy nie oddzwania to wkręcam sobie bardzo katastroficzne filmy. No i jeszcze jedno - jak czasem zasypiam to sobie myślę co by było gdybym w nocy umarła, a Mikołaj sam, bo Tomek w Wawie;-(( To już hardcore, wiem!!!! Ściskam;;****

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tak samo. A jak Rosjanie weszli na Krym, to nawet mi przeszło przez głowę, że za blisko granicy mieszkamy... To chyba jakiś biologiczny atawizm;) A filmik wzruszający:)

    OdpowiedzUsuń