Ten post powinien pojawić się już dawno, bowiem Mila ma prawie 3 tygodnie ale:
- W porze spaceru zazwyczaj spaliśmy
- Szpital
- Nie chciałam pierwszy raz iść sama bez Roberta itp.itd.
Mieliśmy iść wczoraj ale po wczorajszej nocy byliśmy wykończeni .. Ale co się odwlecze to nie uciecze i oto dzisiaj stało się.. Wózek został rozdziewiczony.. Mila słodko spała ze smokiem.. Smoka używamy jak wychodzimy.. Wcześniej do samochodu do fotelika a dzisiaj na spacer. W domu Mila ma cyca i smoka wypluwa.. Ot, taką mądrą mamy córkę:)
O jak fajnie, ja już się nie mogę doczekać tego pierwszego spacerku :) Być może już w nadchodzącym tygodniu, o ile będzie ciepło :)
OdpowiedzUsuńMam nadzeje, ze bedzie jeszcze długo ciepło:) choć dziś troszkę zmarzlam.. Moze dlatego, ze to pierwszy raz..
UsuńHa ha ha;))) mamy ten sam wózek;) cudny jest;)
OdpowiedzUsuńŚwietne sie prowadzi :)
UsuńDopisuje sie do fanclubu Mutsy:) Kupiłam mimo że na forach opinie miał raczej słabe... Ale jestem nim zachwycona:)) A ze to mój w sumie 4 wózek w zyciu, to jakies tam doswiadczenie mam;)
UsuńDopisuje sie do fanclubu Mutsy:) Kupiłam mimo że na forach opinie miał raczej słabe... Ale jestem nim zachwycona:)) A ze to mój w sumie 4 wózek w zyciu, to jakies tam doswiadczenie mam;)
UsuńSuper, w końcu się troszkę dotlenicie:)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńDzięki..
OdpowiedzUsuńFajna bryka :))
OdpowiedzUsuńOjej, super, pamiętam jak ja przeżywałam te pierwsze spacery moich dzieci :)
OdpowiedzUsuńMileczka ma extra furkę na pewno Wam się dobrze spaceruje:)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka dla Niej i spokojnych przespanych nocy... i jak najwięcej pogodnych dni, co by wózek porządnie przetestować
klara
pierwszy spacer to jest to :) my spacerowaliśmy do bramki i do domu pędem :P tak mały płakał :P
OdpowiedzUsuńOj.. Ona zasypia ..
Usuńi się doczekałaś :):*
OdpowiedzUsuńsuuuuper!
OdpowiedzUsuńmądra Mila;) wypiła z mlekiem mamy pewnie;)!
Pewnie:)
UsuńPięknie sie prezentujecie. Spacer to jest to:) Może lepiej będzie spała w nocy? A do którego parku Mila ma najbliżej?
OdpowiedzUsuńDo brodnowskiego, ale narazie jezdzimy po osiedlu :)
Usuńgratuluje, ze w koncu sie udalo ;)
OdpowiedzUsuńCudowne są takie rodzinne spacerki.
OdpowiedzUsuńPięknie sie prezętujecie:)
Gratulacje:) My też jakoś długo zwlekaliśmy, ale mamy wytłumaczenie - luty;) A jak czuliście się jako początkujący "kierowcy" wózka? Bo ja pamiętam, że jakoś tak dziwnie, i mąż też - jak go pytałam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziwnie.. Jak wyszliśmy z klatki to sie smialismy:) ze wózek i wogole :))))
UsuńDokładnie:)
Usuńi jak? i jak? fajnie, co nie :)
OdpowiedzUsuńteraz zakochacie się w spacerowaniu. przez pierwsze miesiące spacerowałam z E po 5-6 godzin dziennie :)
Fajnie:)
Usuńjak dobrze, że już wszystko w porządku i możecie cieszyć się dzidzią :)
OdpowiedzUsuńMila jest zdrowa ale brzuszek nadal boli i płacze bardzo..
UsuńTak pierwszy spacer, ale emocje - pamiętam i zagadka "jak ubrać dziecko na ten spacer?" :)
OdpowiedzUsuńTak.. I chyba za ciepło ja ubieram..
UsuńOj a my dzisiaj pierwszy raz w domu w taka pogode, zaziebilysmy sie i zdrowiejemy. Madra Mila, moja smoka nie chce wcale;)
OdpowiedzUsuńZdrowka Kochana
UsuńAle miło powspominac .... Kiedy to był nasz pierwszy spacerek :-) pozdrawiam seeeeerdecznie
OdpowiedzUsuńTaki spacer z rodzicami to nie lada wydarzenie, pozdrawiamy szczęśliwą rodzinkę
OdpowiedzUsuń