Niestety ból brzuszka nie minął.. Nadal się męczymy.. Mila łyka Delicol ale jeszcze nie zadziałał. Przykładamy termofor, nosimy, tulimy, kładziemy na brzuszku.. Nic nie pomaga..
Jutro powinny dotrzeć do nas krople Sab Simplex od Cacynki.. Dziękuje i czekamy z niecierpliwością..
Poza tym dowiedziałam się, że kolki mogą być wywołane przez wit.K..
Coś Wam na ten temat wiadomo?
Coś Wam na ten temat wiadomo?
Wczoraj było pierwsze werandowanie. Dziś wybieramy się na krótki spacer :)
No to mam nadzieje, że jednak ból brzuszka w końcu minie :))
OdpowiedzUsuńwiesz właśnie sobie przypomniałam , że ja przy mocnych kolkach dawałam czopki homeopatyczne VIBURCOL , nie wiem jak się tam odnosisz co do homeopatii ale mi te czopki bardzoo pomogły!! rewelacyjne
OdpowiedzUsuńJa niestety nie pomoge dobra rada w tej sprawie bo jeszcze do tego etapu nie doszlam:)
OdpowiedzUsuńMam jednak nadzieje ze szybko problem minie:*
Ja nie podawalam witaminy K a Viburcol to chyba raczej taki raczej uspokajajacy jest ale moze na kolki tez dziala.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że nie potrafię pomóc, bo na te chwilę (tak, także takie!) dopiero czekamy. Wymieniłaś te sposoby, o których czytałam. W szkole wspominano jeszcze o delikatnym masażu brzuszka ciepłą dłonią. Oby szybko minęło!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za minięcie bólu brzuszka !
OdpowiedzUsuńPonoć to prawda z tą witaminą. Moja kuzynka drugiemu dziecku nie podawała witaminy K i nie miała takich problemów jak z pierwszym.
OdpowiedzUsuńMoje dziewczyny nie brały wit. K - bolał je po nich brzuszek. Sama odstawiłam, a potem połozna powiedziała, że dobrze zrobiłam. A jak z mlekiem i jego przetworami?
OdpowiedzUsuńOdstawilam zupełnie mleko itp.
UsuńPierwsze słysze, ze wit K moze powodowac bóle brzucha, ale moze cos w tym jest... Ostatnio było kilka dni przerwy w wit K i Zosia jakby była spokojniejsza, teraz znów zaczełam ppodawac i dzisiejsza noc była w kratkę...:( Musze poobserwowac...
OdpowiedzUsuńps. Mila ma taki sam wózek jak ma Zosia:)
d.
A zaczęły się te problemy po podaniu witaminy K?
OdpowiedzUsuńTrzy dni potrm
UsuńPowiem ci tyle że ja moje dzieciaczki miały okropne kolki, przy dwoch pierwszych było strasznie, męczyły sie dziewczynki i ja, przy trzeciej córeczce po przeprowadzcce trafiłam na wyjatkowego pediatrę, który po wywiadzie rodzinnym rzekłabym i badaniach malej doszedł do wniosku że mała może mieć niedojrzały przewód pokarmowy i byc może potrzeba wzmocnić perystaltykę, przepisał mi lek na receptę, nie będę tutaj podawać publicznie nazwy, bo jak znam życie rozpocznie sie niepotrzebna dyskusja, w każdym razie kolki minely w przeciągu dwóch dni... nie mniej zapraszam na maila, być może powinnaś poradzić sie pediatry w tym zakresie, szkoda małej i Ciebie;-) Pozdrawiam Aneta
OdpowiedzUsuńA jaki to lek? Nie mam teraz jak napisać maila. Moze spróbuj mi wysłać na miszelka.imielska@gmail.com
Usuńmoze to byc tez nabial, duzo go jesz?
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze szybko wam przejdzie:*
Prawie wcale
UsuńCo prawda moja córeczka kolek nie miała, ale zdarzały się bóle brzuszka (pomimo trzymania się diety mamy karmiącej) i sab simplex działał po prostu cuda! Mam nadzieję, że i u Was się sprawdzi. Miłego spacerku :)
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że często polecaną przy tego typu dolegliwościach jest herbatka koperkowa to mi położna odradziła ze względu na to, ze powoduje wzdęcia u dziecka. Poleciła mi natomiast zaparzyć w kubku łyżeczkę lub dwie kminku i pić (mama karmiąca oczywiście nie dziecko:D u nas działało ;)
OdpowiedzUsuńNie pomogę, ale myślami jestem z Wami, żeby w końcu przeszło. Może spacerki na świeżym powietrzu coś pomogą? :)
OdpowiedzUsuńJesteśmy w szpitalu. Mila miała dużo gazów w brzuszkiem. Ake zostajemy.
UsuńMyślę, że Sab Simplex pomoże. A z koperkiem też trzeba uważać bo za duże ilości jeszcze wzmagają wzdęcia. Moja położna powiedziała, żebym nie przesadzała też z herbatkami na laktację bo w składzie też jest koper i anyż.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się.
hmm, pierwsze słyszę o witaminie K, ale może rzeczywiście...
OdpowiedzUsuńBiedna Milunia :( My podawaliśmy wit. K, ja nie stosowałam żadnej diety a Leon nigdy nie miał kolek więc nie wiem co poradzić. Mam nadzieję, że znajdziecie sposób i kolki miną.Trzymajcie się! J+K+L
OdpowiedzUsuńTo chodzi o wit. K w kapsułkach, bo w kropelkach jest dobrze tolerowana. Moja znajoma zmieniła na kropelki i było juz ok :) u nas nie było tego problemu. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńale z Sab Simplexem uważaj aby nie przedawnować,trzymam kciuki aby szybko minęło..
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam, że witamina może szkodzić.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem prawie każdy maluszek musi przez to przejść, ponieważ jego układ pokarmowy nie jest w pełni wykształcony.
Trzymajcie się:**
Tez slyszalam, ze od witaminy K boli brzuszek, ale tez ze ta witamina D w "rybkach"-czyli tych ampulkach zawiera olej od ktorego boli brzuch.
OdpowiedzUsuńW zwiazku z tym od jakiegos czasu dajemy Lilce witaminy rano (wczesniej dawalismy po kapieli). No i jest lepiej. Dodatkowo poprosilam pediatre o recepte na wit D w kropelkach (Devikap) i on nie zawiera oleju. Jeszcze nie dawalismy, bo na recepcie tez mam nastepna szczepionke i czekam 28 dni jeszcze.
Ja daję Esputicon przed nocnym karmieniem i widze duza poprawe (moja kumpela dawala esputicon, a teraz chciala sprobowac sab simplex i mowi, ze efekt jest taki sam, a przy sab simplex jest trudniesze dawkowanie).
Bede Musiała zmienić te witaminy. Jesteśmy w szpitalu. Mila miała za dużo tych gazów
UsuńAle tylko na chwilę, czy Was zostawili? Mam nadzieję, że już ok.
UsuńNapisałam Ci maila Kochana..
UsuńDopóki pogoda jest piękna, to odpuśćcie sobie werandowanie i idźcie z nią na dłuuuugie spacery. Pomoże Wam to odpocząć od płaczu i kolek. Wystarczy ciepło maleństwo opatulić.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko znajdziecie swój sposób na kolki :*
Spacery. Muszą poczekać.. Jesteśmy w szpitalu
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńu mojej Milenki kolki trwały od urodzenia przez 2 miesiące.
Pomagały okłady z ciepłej pieluszki tetrowej nagrzanej powietrzem z suszarki oraz ćwiczenia w postaci zginania nóżek i przykładania do brzuszka
Jednak gdy wszystko już zawodziło stosowaliśmy katetery rektalne windii, zużyliśmy parę opakowań. Po 3 miesiącu jak ręką odjął. Teraz bez problemu Mila radzi sobie z gazami i kupką.
Wierzę że wszystko będzie dobrze!
Trzymajcie się
Magda
Witaj,
OdpowiedzUsuńmy stosowaliśmy espumisan w kropelkach, ale szczerze mówiąc nasza Milenka miała kolki do końca 2 miesiąca, trzeba to po prostu przetrzymać i jak najbardziej starać się pomóc i ulżyć dziecku
Z pozostałych metod korzystaliśmy z przykładania ciepłej pieluszki tetrowej do brzuszka, uprzednio nagrzanej przez powietrze z suszarki oraz z ćwiczeń tzn. zginania nóżek w kolanach i przykładania ich do brzuszka )pempuszka) na 5 sekund i rozprostowanie, i znowu itp.
Jednak nie zawsze to skutkowało, wtedy żeby pomóc Milence stosowaliśmy katetery rektalne windii które poleciła nam farmaceutka w aptece i zużyliśmy ładnych parę opakowań, praktycznie zawsze mieliśmy je w pogotowiu, a po 2 miesiącach jak ręką odjął, Mila nie ma już problemu z bączkami ani kupką ;)
http://www.doz.pl/apteka/p22480-Windi_Kateter_rektalny_dla_niemowlat_10_szt
http://www.doz.pl/apteka/p22480-Windi_Kateter_rektalny_dla_niemowlat_10_szt
Dziękuje..
Usuńżal mi tego pączuszka słodkiego!:(
OdpowiedzUsuńbuziaki dla Was!
dajcie znać jak spacer, Bruniowi świeże powietrze pomagało nawet na trawienie! jak wracał i ro rozbierałam to puszczał odrazu bąki:) tzn całą masę bąków;)
3majcie się laski!
Niestety jesteśmy w szpitalu.. Sprawdzają Mili brzuszek..
UsuńI jak Mila się czuję? Lekarze coś powiedzieli?
UsuńCzekamy na wyniki posiewu prawdopodobnie do środy rano. Czekamy w szpitalu:-(
UsuńCzekamy na wieści, aby już było lepiej
UsuńWspółczuję Aniu.
OdpowiedzUsuńMęczycie się obie.
Oby jak najszybciej przeszło.
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńJa też już jestem po sab simpleks, esputikonie i teraz używamy infacol- muszę przyznać że jest poprawa. Ja też płakałam razem z moją córą- zwłaszcza jak patrzyła mi gęboko w oczy:( Trzymamy kciuki żeby szybko minęło
OdpowiedzUsuńMonika
Na początku dobry wieczór!!
OdpowiedzUsuńAle Was szybko dopadła:( Kiedyś pracowałam jako opiekunka za granicą i wiem czym jest kolka...Modliłam się aby nas to ominęło, na szczesie udało się..Sab simplex sa w Niemczech(chyba nie tylko tam) uznawane jako legenda, dzieciom z mojego otoczenia pomogły więc mam nadzieję,ze Wam tez pomogą. Możesz spróbować podawać swoje mleko w butelkach antykolkowych (ja się zaopatrzyłam chodz wiedzialam,że bede karmic piersią)i mogę powiedzie,że na prawdę cos daja. Pamiętam,że jak karmiłam chrześniaka zwykła to w smoczku pod koniec(karmiony mm)tworzyła się piana a jak daje mojej corce herbatkę bądz moje mleko system ładnie odprowadza powietrze -mleko nie jest spienione. Masaże jak najbardziej i może coś co może odwrócić uwagę malutkiej-ja się zaopatrzyłam w huśtawkę z melodyjkami. Duzo mam pisało,że właśnie pomagało im w tych chwilach, u nas sprawdza sie idealnie jako-prawie wesołe missteczko.
Pozdrawiam i tzrymam kciuki!!!
Co do wit K to nie sądzę,żeby miało to zwiazek wszak np w mm jest juz zawarta wit k i zdarza się ,że dzieci karmione mm nie maja kolek wiec chyba nie ma reguły...Moja córcia miała podawany JutitK a obecnie te ampułki pojedyncze i nie ma różnicy. Ja drżałam przed kolką pamietam jak podczas pierwszego szczepienia pediatra uspokoił mnie, że jak nie pojawiły się do miesiąca czasu to jest duże prawdopodobieństwo ,że ich nie będzie. A odkąd nasza córcia skończyła 2msc przesypia całe noce więć nam się udało. Bedzie dobrze!! Usciski dla córeczki!!
OdpowiedzUsuńWidzę, że dostałaś już przy poprzednim poście mnóstwo porad. Ale może napiszę Ci co pomagało mojej córce. Przede wszystkim noszenie na brzuszku tak, że jedną dłonią trzymałam akurat za brzuszek i tak ją masowałam. Nie czekajcie aż zacznie się atak kolki. Działajcie wcześniej. Zazwyczaj dzieci "kolkują" o tych samych godzinach. Herbaty z kopru nie pij!!!!! U nas wzmagało gazy. Trzeba dużo nosić po karmieniu i nie doprowadzać do sytuacji, gdy dziecko będzie mocno głodne i będzie łapczywie jadło. No i wiadomo - dobrze docisnąć pierś/butelkę do buzi dziecka, żeby jak najmniej łykało powietrza. Ciepła pieluszka na brzuch (najlepiej mieć dwie i gdy jedna ostygnie, to przykładać następną). Połóż córkę na plecy i zginaj jej nóżki w kolanach delikatnie uciskając brzuszek, tak szybko uciekają gazy, ale przygotuj podkład, bo mi często wtedy mała "popuszczała". Robiłam też "koliste ruchy" nóżkami. Baaaaaardzo jej pomagały, to chyba była najlepsza metoda ze wszystkich - uciskanie brzuszka nóżkami. Mam nadzieję, że szybko minie. Ja też płakałam razem z córką na początku, ale potem przeczytałam, że niepokój udziela się dziecku. Więc przestałam i postanowiłam być dla niej 100% wsparciem. Teraz jestem mistrzem w pocieszaniu córy, bo zawsze zachowuję stoicki spokój. Naprawdę pomaga. Pisz koniecznie, jak Wam idzie. Trzymam kciuki! Buziaki! (p.s. na nas nie działały żadne krople! czasem espumisan, ale większość jest po 1 -2 mies. :(
OdpowiedzUsuń