Przy dziecku świat wydaję się być mniej oczywisty, bardziej kolorowy.. odkrywamy ponownie to, co już dawno zostało odkryte.. Nie zdajemy sobie sprawy, że te przyziemne rzeczy mają w sobie tyle magii i kolorów.. Jej każde WOW, każdy uśmiech i niedowierzanie sprawia, że poznawanie świata na nowo, wzbudza w nas ogromne pokłady radości...
I choć czasami mam dość i marzę o tym, by już poszła spać, by położyć się na kanapie, mieć chwilę dla siebie, to moją głowę zaprzątają wspomnienia, co dziś ciekawego zrobiła, zobaczyła i jaka była jej reakcja..
W zeszłym tygodniu poszliśmy na fontanny.. pisałam o tym w poprzednim poście... Gdy wracam do zdjęć i patrzę na jej zmarszczone brwi i wytrzeszczone oczy, zdaję sobie sprawę z tego, że dla niej to coś nowego.. zainteresowanie z każdym krokiem coraz większe.. szok.. ten mały człowiek poznaje świat a ja mogę w tym uczestniczyć...
to właśnie jest piękne w macierzyństwie, że na nowo możemy poznawać świat wraz z naszymi ciekawskimi dziećmi...
OdpowiedzUsuńZgadza się.
UsuńI możemy sami znowu byc dziećmi :) Choć czasami przeraża mnie odpowiedzialność - to jacy będziemy dla naszych skarbów ukształtuje je na przyszłość.
OdpowiedzUsuńOdpowiedzialność jest mega trudna.
UsuńAle macie świetny basen :) Z dzieckiem poznaje się świat na nowo :)
OdpowiedzUsuńwww.nietylkorozowo.pl
super radość dzieci jest zaraźliwa :D
OdpowiedzUsuńZawsze w dzieciach podobało mi się najbardziej to, że wszystko mogą udać, ale radość ich jest zawsze szczera:) Śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń