Radość dziecka nie zna granic..

Przy dziecku świat wydaję się być mniej oczywisty, bardziej kolorowy.. odkrywamy ponownie to, co już dawno zostało odkryte.. Nie zdajemy sobie sprawy, że te przyziemne rzeczy mają w sobie tyle magii i kolorów.. Jej każde WOW, każdy uśmiech i niedowierzanie sprawia, że poznawanie świata na nowo, wzbudza w nas ogromne pokłady radości...
I choć czasami mam dość i marzę o tym, by już poszła spać, by położyć się na kanapie, mieć chwilę dla siebie, to moją głowę zaprzątają wspomnienia, co dziś ciekawego zrobiła, zobaczyła i jaka była jej reakcja.. 
W zeszłym tygodniu poszliśmy na fontanny.. pisałam o tym w poprzednim poście... Gdy wracam do zdjęć i patrzę na jej zmarszczone brwi i wytrzeszczone oczy, zdaję sobie sprawę z tego, że dla niej to coś nowego.. zainteresowanie z każdym krokiem coraz większe.. szok.. ten mały człowiek poznaje świat a ja mogę w tym uczestniczyć...








7 komentarzy:

  1. to właśnie jest piękne w macierzyństwie, że na nowo możemy poznawać świat wraz z naszymi ciekawskimi dziećmi...

    OdpowiedzUsuń
  2. I możemy sami znowu byc dziećmi :) Choć czasami przeraża mnie odpowiedzialność - to jacy będziemy dla naszych skarbów ukształtuje je na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale macie świetny basen :) Z dzieckiem poznaje się świat na nowo :)
    www.nietylkorozowo.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. super radość dzieci jest zaraźliwa :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze w dzieciach podobało mi się najbardziej to, że wszystko mogą udać, ale radość ich jest zawsze szczera:) Śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń