Ostatnio na instagram wrzuciłam zdjęcie wtulonej Mili we mnie, w moje piersi, ze smokiem w buzi. Kochana moja. Spała jak aniołek. Jesteśmy po dwóch koszmarnych dniach. Początkowo byłam pewna, że to trójki. Widać je przez dziąsła. Wczorajsza wizyta lekarza potwierdziła ząbkowanie. Mają wyjść już niedługo. Ale powodem płaczu jest wirusowe zapalenie gardła. Już nie pamiętam, kiedy moje dziecię było chore. O płaczu nie wspomnę. Przypomniały mi się czasy kolki. To dziwne, że tak szybko się o tym zapomina. Pryskamy się Tantum Verde, do nosa Nasivin Soft a gorączce pozwalamy się panoszyć do 38,5 stopnia, następnie zbijamy Nurofenem Forte. Genialnie działa na Milkę i skutecznie uśmierza ból.
Wczorajszy dzień spędziłyśmy w domu. Moje żywe sreberko zamieniło się w totalnego lenia, które swój cały cenny czas poświęciło kanapie, bajkom i wtulaniem się we mnie. Gdy termometr wskazał 39,7 przeraziłam się.
Wydarzyło się jeszcze coś miłego i zupełnie dla nas nowego. Milka pozwoliła nam spać razem z nią. To ten typ dziecka, które uwielbia swoje łóżeczko i nigdy nie chciała spać z nami. Choroba jednak sprawiła większe poczucie bliskości i ta noc należała do naszej trójki. To miłe. Na szczęście mamy łóżko 1,80, więc spało się bosko. Mamy nadzieję na więcej ale bez choroby.
Takie chwile uświadamiają nam, jak ciężko jest, kiedy dziecko choruje. Młode cierpi a nam rodzicom serce pęka. Chcemy pomóc ale nie wiemy jak. Jesteśmy, przytulamy, zabawiamy. Kochamy. Milka ma zapalenie gardła, ale są dzieci, które chorują bardzo poważnie. Zachęcam Was do oddania 1% podatku. Ja już oddałam. Zajrzyjcie na bloga Moniki Synek Mukolinek. Bruno jest boski i potrzebuje Waszego procenta na leczenie..
A kto moja chora Miluszka. Skubana zjada po dwie gruszki dziennie. Oby jutro było lepiej. I jeszcze na koniec pytanie. Jak długo to cholerne zapalenie może trwać?
<3 Zdrówka dla kruszynki, dużo zdrówka :*
OdpowiedzUsuńDziekuje Bozenko!
UsuńZdrówka! Ani się obejrzysz a żywe sreberko wróci
OdpowiedzUsuńJuz doczekac sie nie moge;)
UsuńBiedna kruszynka:-(((((
OdpowiedzUsuńNoo
UsuńTo dobrze, że ma chociaż apetyt.. Jak Maja miała czerwone gardło nie chciała nic jeść.. Bidulka mała! Życzę zdrówka! Maja ma od wczoraj okropny katar, mam nadzieję, że sytuacja się nie rozwinie..
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Je mniej. Owoce rządzą :)
Usuńojej, jak mi jest jej żal :( Życzę Wam dużo, dużo zdrówka !!!
OdpowiedzUsuńDziekuje. :-*
UsuńNiestety może trochę potrwać:( Moc buziaków i dużo zdrówka dla Mili!:)
OdpowiedzUsuńHmm Trochę tzn ile?
UsuńBiedna Milka :(
OdpowiedzUsuńŚciskamy mocno i ślemy moc buziaków :****
Baaaardzo dziękujemy
Usuńo boziu Niunia się tak ucierpi az serce boli jak sie patrzy na takie rzeczy :/
OdpowiedzUsuńAby szybko wyzdrowiała Księżniczka nasza ! <3
Szybkiego powrotu do zdrowia! buziaki! :*
OdpowiedzUsuńMiluszko zdrowia!! Współczuję, bo dla dorosłego to straszny dyskomfort, a co dopiero dla takiego malucha;-(
OdpowiedzUsuńTaka temperatura.Chore dzieci to chyba najgorsze co może nas rodziców spotkać.
OdpowiedzUsuńZdrówka kochana.
Oby te trudne dni poszły od was jak najszybciej.
Oj :( Zdrówka dla Kruszynki!!
OdpowiedzUsuńZa nami są prawie dwa miesiące ciągłych walk z chorobami.
Dopiero trzeci tydzień leci, gdy wszyscy są w miarę zdrowi także doskonale cię rozumiem ...
Pozdrawiam Serdecznie!!
Biedactwo małe,zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńhttp://swiatamelki.blogspot.com/
Maja miała przy ostatnim wirusie przez tydzień temperaturę! Chodziłam na rzęsach i z termometrem w ręce. Niestety ona nie chciała pić przeciwgorączkowego w syropie, nawet rozcieńczonego bo zaraz wymiotowała. Była więc na czopkach. Katar nas trzymał dobre dwa tygodnie wtedy. Zdrowia życzymy i zapraszamy do nas.
OdpowiedzUsuńBidulka mała. Zdrówka dużo :*
OdpowiedzUsuńjej, nienawidzę chorób ! A kysz paskudztwa wstrętne!
Oj zdrówka kochana Milko i mam nadzieję, że już dzisiaj rozrabiasz :***
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się dziewczęta:)))
Biedna Milunia:) Dużo zdrówka:) Asio choróbsko!!
OdpowiedzUsuńAnja