To jej ulubiona czynność gdy leży na wznak.. Dlaczego? Nie mam pojęcia... Przyznam, że chrapie słodko, a ja chrapania nie znoszę. Czasami wyrywa się chrapanie tatusiowi, szczególnie po imprezie... Trącanie, zatykanie nosa, nawet pozycja na boku nie pomaga.. A u Milki? Zmiana pozycji jak najbardziej... Chrapie tylko w wózku. Oczywiście nie zawsze ale jednak. Gdy byliśmy na Pomorzu (nadal czekam na zdjęcia), Milka nie chciała spać w łóżeczku turystycznym, więc spała w bboo. Daliśmy radę a jej chrapanie kołysało nas do snu. Spać z nami nie chciała:-)
A Wasze dzieci? Czy chrapią???
P.S. Mamy 6 zębów :-)
o matko czy tylko ja nie moge przestać na nia patrzeć!? cudowna księżniczka malutka ;*
OdpowiedzUsuńJa tez :)
UsuńOla nie chrapie.
OdpowiedzUsuńAle za to mój mąż i pies tak ;)
Adaś kiedyś chrapał, ale wywróżyło to jedynie przerost trzeciego migdała, więc niezbyt sympatycznie wspominam :(
OdpowiedzUsuńRozumiem, rzeczywiscie
UsuńMati nie chrapie :) za to mój mąż czasem a i owszem wrrr ;)
OdpowiedzUsuńCoś strasznego, co?
UsuńU mnie chrapie Synek (a raczej piłuje ;D) i do tego chrapie Mąż :) . Więc gdy chrapią obaj ja nie słyszę własnych myśli . Mnie chrapanie na szczęście usypia odkąd z Mężem jestem. Kiedyś mnie denerwowało, teraz źle mi się zasypia jak mi Mąż do ucha nie chrapie.
OdpowiedzUsuń:-) ja tam chrapania jednak nie
Usuńtak chrapia, właśnie na wznak. o o ile chrapanie męża doprowadza mnie do szewskiej pasji, tyle Emilki zniosę, za to chrumkania Heleny nie cierpię :)
OdpowiedzUsuńNo co Ty? A nie chrumka tak słodko?
UsuńMam to samo, Męża chrapanie doprowadza mnie w nocy do różnych agresywnych czynów, zresztą mnie nawet głośniejszy tykajacy zegarek wkurza i nie zasnę a Miko...czasem zachrapie i kocham to, chociaż raz przekładałam, bo przesadził:D ps. Cudne obie jesteście!
OdpowiedzUsuń:-***
Usuńchrapanie nie jest naturalne u dziecka, u nas skończyło się wycięciem 3 migdałka.
OdpowiedzUsuńZwrócę uwagę pediatrze ale Milka chrapie tylko na wznak w wózku i to nie zawsze :)
UsuńMoja nie chrapie:D
OdpowiedzUsuńps. dziewczyny jak ja uwielbiam na Was patrzeć ! no gęba mi się uśmiecha od ucha do ucha:*
Dziekuje Słonko!
Usuńmój mąż nie chrapie. Niestety czasami chrapię ja :/
OdpowiedzUsuńSłodka ta Twoja córeczka!;)
Dziekuje!
Usuń6 zębów...jak to już poważnie brzmi ;)
OdpowiedzUsuńLil czasem zdarzy się chrapnąć, za to ja...ostatnio na maxa jak śpię na plecach! Tzn. Mąż mi tak wmawia, ja tam nie słyszę hahaha :D
Dobrze, że za tydzień się widzimy, bo stęskniłam się!
My tez:-) Lili bedzie?
UsuńMoże wpadnie na koniec spotkania, jeśli będą się z Tatą nudzili ;)
UsuńHehe :) U Maluszków musi być słodkie ale jak mój S. chrapie to ja nie śpię całą noc... :)
OdpowiedzUsuńGratuluję ząbków! My wciąż czekamy :(
Lada moment wejdzie pierwszy :)
UsuńŚwietne dziewczyny z Was ! Aniu a Ty wygladasz kwitnaco !!
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńLilce raz coś się wyrwało podczas snu i na tym koniec.
OdpowiedzUsuńZa to kot, który śpi z nami w sypialni nadrabia :)
Nie raz muszę go budzić, bo wytrzymać nie idzie :)
Ha ha...my mamy dwie kotki ale żadna nie chrapie
UsuńNo to mamy ten sam zestaw - tylko jedna płeć się nie zgadza :))) - Mąż - lubi sobie od czasu do czasu chrapnąć i synio także - nie za często ale zdarza się :)))) no to można już kąsać :)))
OdpowiedzUsuńNoooo, mi sie podobno zdarzało będąc w ciazy :)
UsuńMamuśka wyglądasz super a Niunia urocza Gratulujemy ząbków:)
OdpowiedzUsuńnieźle, zabawne to musi być jak taki okruszek takie dźwięki wydaje :)
OdpowiedzUsuńAla nie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Dziewczyny ;)
OdpowiedzUsuńJuż 6 zębów? WOW:)
OdpowiedzUsuńALa nie chrapie ale teraz kiedy ma katar to dyszy w nocy.
Grunt, że kołysało Was do snu! Choć chrapanko takiego słodkiego maleństwa nie może działać inaczej :)
OdpowiedzUsuńPoza tym gratulujemy już pokaźnego uzębienia!
Śliczny blondasek! Pozdrawiam i zapraszam do mnie - konkurs - rozdanie - super kosmetyki do wygrania: http://violianka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAnno ;D mnie Twój biust powalił 8D
OdpowiedzUsuńWariatka :-**** LUV!!!!!
UsuńTo 75GG :-)
Uu:) gg powiadasz :) lubie to! A moja droge wyściskam je ;) jak odwiedzę stolicę bo ni mówiłam ale mamy tam rodzinę w dużej gromadzie ;)))) no chyba,że wcześnie Wy do nas wpadniecie :))
Usuń