Czas wolny...

Kiedy musiałam w pracy przedłożyć L4, dziwnie się poczułam... Pracowałam bez przerwy 12 lat. Owszem miałam urlopy ale nigdy nie byłam na zwolnieniu lekarskim. Zastanawiałam się, co będę robiła w domu. Mój R. bardzo się ucieszył, bo będzie obiad itd. :-) 
Wolne mam od 1.czerwca i.... Nawet nie wiem kiedy zleciały te dwa miesiące i kilka dni.. Nie nudzę się wcale.. Oglądam TV, sprzątam, spotykam się ze znajomymi, chodzę do kina... I tak w kółko..

Szykuję wyprawkę dla Mili.. Ostatnio zrobiłam listę rzeczy, które już mam... Ubranek się nazbierało ale wszystkiego jeszcze nie ma. Wciąż czekamy na meble.. Jeszcze chwila. Jeszcze auto dla Mili nieskompletowane.. Stelaż zakupiony, oczekuję lada moment przesyłki.

W czerwcu skończyłam kurs szycia i jest to jedno z moich ulubionych zajęć. Niestety nie robię tego zbyt często ale dziś zamierzam uszyć mojemu R. odjechanego T-Shirta. Kupiłam świetną bawełnę w odjazdowym kolorze. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

6 godzin później....

T-shirt uszyty, kręgosłup boli, głowa się chwieje, córeczka też się zmęczyła, bo co chwile dawała znać: Mamo, przyjmij ulubioną pozycje, połóż się na boku... Kocham te jej wciąż delikatne kopniaki.

Pierwszy uszyty T-Shirt dla R./miał być "potargany"
Zapomniałam jeszcze o moich kochanych kotach- bibelotach. Miszelka i Kiciolina są wręcz zachwycone faktem mojego przebywania na L4.. Gorące przedpołudnia śpią a potem się przytulają.

Od lewej: Kiciolina i MIszelka

Czy zwierzęta czują dziecko w brzuchu? Miszelka ostatnio położyła się na moim brzuchu i spała...

Miszelka wysiaduje Milę..

Mila i jej aktualny dom :-)

Pełne 27 tygodni, zaczynamy 28 :-) obwód 110cm


5 komentarzy:

  1. Wow, ale masz śliczny brzusio! :)))
    I t-shirt też rewelacyjny, brawo- masz talent!

    Czy Miszelka jest kotkiem kartuskim? :))
    Zawsze mi się taki marzył, słodziak :)

    Ja też nie mogłam odnaleźć się na l4, ale teraz nie żałuję ani trochę. Zwłaszcza gdy za oknem upały jak dziś, nie muszę nigdzie dojeżdżać (bo w pracy to akurat mam chłodniej niż w domku).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje.:-) miszelka to rosyjski niebieski.
    Mnie dzisiejsze upały daly w kość. Kilkugodzinne siedzenie przed maszyna tez. :-) Mamy wyjątkowo ciepłe lato. Mogę sie założyć, ze następne bedzie chlodniejszs

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny brzusio. Zazdroszczę umiejętności szycia, ja to nawet guzik potrafię krzywo przyszyć. co do gorącego lata...hmm...zapraszam nad morze. U nas tych naprawdę gorących dni to można na palcach jednej ręki policzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. t-shirt piękny, brzuszek jeszcze piękniejszy, a kiedy uszyjesz coś dla Mili? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba sukienkę jej uszyje, pojedziemy po materiał w kwiatki:-)

      Usuń