Hej hej.. Często pytacie mnie o szczepienie MMR.
Jest tu ktoś, kto jest już po szczepieniu przeciw odrze, różyczce i śwince? Jak zleciało? Jak przebiegło samo szczepienie? No i najważniejsze, jak było po? A może macie jakieś cenne uwagi pediatrów swoich dzieci?
To jest nasza jedyna zaległa szczepionka.. Miałam szczepić zeszłej wiosny ale jakoś nie szczepiłam. Teraz też nie będę tego robić. Raczej na wiosnę.. Ale chętnie poczytam o Waszych obawach, o Waszych doświadczeniach.. Nasza pediatra doradziła nam priorix.. MMR rzeczywiście sama odradzała. Szczerze? Mimo, że mam dziecko i to już dwuletnie, nie jestem zorientowana w temacie tego szczepienia. Pewnie, gdyby nie fakt, że wpadłam kiedyś nieprzypadkowo na post mojej blogowej koleżanki, już byłybyśmy po tym szczepieniu. Pozostawione jednak tam komentarze, zapaliły mi czerwoną lampkę.. Dlatego się wstrzymałam.. Temat jednak powraca jak bumerang z różnych stron. Ja z tych, co chcą szczepić... Ale prawie w majtki narobiłam czytając o tym.. Moje nieblogowe koleżanki dawno są po tym szczepieniu i wszystko jest ok. I dziwią się, że się tak trzęsę..
Dla użytkowników z poprzedniego posta: brak szczepienia tego jest głównym powodem przeczekania z przedszkolem do września :-)
Moj synek jest w wieku Twojej Milki i u nas tez jest to jedyna zalegla szczepionka. Mimo to chodzi do zlobka. Jak juz sie zdecydowalismy ze zaszczepimy to zaczal chorowac. Boje sie strasznie tego szczepienia i nie wiem czy zdobede sie jeszcze na odwage zeby je zrobic (i jestem swiadoma konsekwencji).
OdpowiedzUsuńNo to trzymam kciuki za podjęcie decyzji.. też mysłałam, by tego nie robić ale fala artykułó o powrocie odry też mi daje do myślenia..
UsuńFala artykułów to typowe "straszaki". Mój syn prawie wcale nie szczepiony, chodzi do żłobka. W okresie epidemii ospy, nawet jej nie złapał. Dużo zależy od osobniczych cech i naturalnej odporności. Przechorowanie odry, świnki i różyczki daje odporność na całe życie, szczepionka na 10-15 lat... Czy Ty się Aniu szczepisz zgodnie z kalendarzem dla dorosłych? Jeśli nie (a podejrzewam, że nie) to jesteś taki samym "zagrożeniem" dla Mili jak dzieci w przedszkolu.
UsuńNo tak, ale skąd wiedzieć, czy czerwone kartki na STOP NOP to też nie straszaki.. ja już sama nie wiem.. jak wczoraj wpadłam na tę stronę na FB, to przeżyłam szok..
UsuńAnia trzeba dużo czytać naukowych, fachowych artykułów o chorobach i ich metodach leczenia, o składach szczepionek i o ich wpływie. Być może czerwone kartki to też straszaki, ale to nie na podstawie czerwonych kartek czy artykułów o powracającej odrze powinno się podejmować takie decyzje. Ja przestudiowałam bardzo dużo publikacji i podjęłam taką decyzję. Nie bez wpływu był fakt co się działo z moimi dziećmi po szczepieniach, ale to nie był główny czynnik. Decyzja nie powinna być podyktowana strachem przed odra czy przed nopem. Decyzja powinna być podjęta z pełną troską o dziecko i pełną świadomością podjętych przez nas decyzji, bo gdy przyjdzie co do czego czy to NOP czy odra to my będziemy musieli poradzić sobie z konsekwencjami my i nasze dzieci. Ja bardziej boję się NOPów niż odry ;)
UsuńA nie boisz się odległych powikłań po odrze?
UsuńJa wczoraj synka zaszczepiłam, ani nie zapłakał, bo pielęgniarki tak dobrze go zagadały ;) Póki co żadnych skutków typu gorączka, obrzęk. Zachowuje się normalnie.
UsuńSzczepiłam priorixem i zapewniały mnie, że ta szczepionka jest niemalże bezbolesna i prawie nikt się nie zgłasza z konsekwencjami (jak już to stany podgorączkowe lub wysypka między 7 a 14 dniem).
U nas dokładnie po 14 dniach wysypka... później stopniowo wybiórczość pokarmowa :( i... spektrum autyzmu.
UsuńCiekawy temat . My mamy zaległości odrobione ale jedno szczepienie było z długim opóznieniem dosłownie kilkumiesięcznym dlatego, że córa była w szpitalu a potem ten okres pochorobowy i nasza podróż do domu i kolejne wyniki. Aż nam wezwanie z przychodni przyszło!!! Szczepionki przeszła raczej dobrze chodz ja słyszałam o wysypkach i stanach podgorączkowych. Szczepiliśmy skojarzonymi plus te z Nfz.
OdpowiedzUsuńJa też trochę się boje pod tym względem ale moja Lilka taka szczęśliwa jak dzieciaki widzi, szczepionki zaliczone i no...trzeba zarabiać, ja na wychowawczym ciężko z jednej pensji. Mam pomysł na działalność i dużo optymizmu i powiem szczerze, że trochę mi brakuje 'pracy"
Buziale :*
zatem trzymam kciuki za interes! najważniejszy jest optymizm, pomysł i dążenie do realizacji.. bywa ciężko, głównie finansowo i czasowo ale dasz radę.. powodzenia!
UsuńZazdroszczę, że jesteście już po.. SUPER :-)
Ja zaszczepilam Felixa. Mało nie osiwialam przed:( zniósł dzieki Bogu rewelacyjnie. I w trakcie i po. Nawet goraczki nie miał. Ale sa mamy które maja zupełnie inne doświadczenia...
OdpowiedzUsuńno wiem właśnie.. stąd moje przystopowanie.. ale trzeba iść do przodu :-)
UsuńNo niby trzeba. Ale ja tez sie ociagalam jak mogłam. Felix miał prawie dwa latka. Ale powiem ci ze ja to przeżyłam okrutnie:((( jak lekarz mu wbił ta igle w ramie to sie popłakałam jak dziecko:((( kolejna dawka w wielu 6 lat:((( a najgorsze jest to ze drugi syn w drodze i będę musiałam przeze ten koszmar szczepień i strachu przejść jeszcze raz:(((
UsuńMy szczepiliśmy Alę planowo czyli po skończeniu przez nią chyba 13 miesięcy. Szczepiliśmy MMRem i samo szczepienie Ala przeszła rewelacyjnie jak i nie miała żadnych odczynów poszczepiennych, nawet gorączki i ani krosteczki.
OdpowiedzUsuńcieszę się :-)
UsuńU nas szczepienie przesunięte o 3 m bo razem z Lenka przechodzimy właśnie ospę :(... oj myli się ten kto twierdzi, że taki maluch mniej cierpi niż dorosły. Swędzenie, ból, u mnie gorączka, u Lenki na szczęście nie. Mam podobne podejście jak Ty Aniu, boję się cholernie! Dużo czytam na ten temat i powikłania poszczepienne to prawdziwy dramat wielu rodzin dlatego podchodzę bardzo ostrożnie - chciałabym odwlec w czasie możliwie jak najdłużej to szczepienie które ma najwięcej skutków ubocznych -choć jak wiemy co dziecko to inny przypadek. Na fb jest zamknięta grupa rodziców nieszczepiących "szczepienia.org.pl" więc jeśli byś chciała poczytać coś więcej w temacie szczepień to znajdziesz tam wiele ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jestem mama prawie 2 letniego chlopca, szczepilismy po 1 roku Priorixem- to polecil nam nasz staly pediatra. Syn nie mial zadnych skutkow ubocznych, brak wysypki w pierwszych dobach i pozniej tez bez wysypki. Brak temperatury itp. Syn zawsze dobrze znosil szczepienia wiec i to moze dlatego tomdobrze poszlo. Jedyne pamietam to zeby nie laczyc tego szczepienia z innym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Milka też nigdy nie miała żadnych skutków ubocznych.. mam nadzieję, że to dobra wróżba
UsuńZdecydowanie, ja wlasnie bardzo balam sie tego szczepienia ale naprawde wszystko bylo dobrze- wazne zyby byla zdrowa i trzeba dzialac. Nam zostaly zalegle meningokoki 3 dawka i juz wszytsko. Po szczepionce na ospe tez nie mial powiklan. Bardzo dziekuje za polecenie klubu Mama Tata i Ty...super miejsce, bardzo czysto-testowalismy w tym tygodniu. Pozdrowienia
Usuńja odmówiłam podania szczepionki MMR. poszłam do przychodni i podpisałam że nie wyrażam zgody na tą szczepionkę. teraz przyszedł czas (19 m-cy) na trzecią dawkę hexy i się ociągamy. powiem szczerze, że nie mam ochoty wcale szczepić. bo o hexie też się sporo naczytałam.. boje się.. boję się i jednej i drugiej decyzji, bo bez względu na co się zdecyduje mogę zaszkodzić mojemu dziecku.. tym bardziej obawiam się szczepień bo po pierwszej skojarzonej miał temperaturę, która była znośna, druga skojarzoną przeszedł zdecydowanie gorzej niż pierwszą,.. trzeciej skojarzonej jeszcze nie było i mocno się zastanawiam czy wogóle będzie..
UsuńMy szczepiliśmy Prioroxem ( zresztą specjalnie dla nas sprowadzanym co wydłużyło czas oczekiwania) jak Bąbel miał prawie 2 lata. Sama chciałam odczekać jak Młody skończy co najmniej półtora roku bo uważam, że 13 miesięcy to za wcześnie na tak poważną szczepionkę, która według mnie powinna być rozbita na 3 ( bo to są żywe wirusy nie zapominajmy) i jest baaardzo ciężką szczepionką generalnie. Wyszło tak, że jak się zdecydowaliśmy to trzeba było poczekać na szczepionkę, potem Babel się pochorował, potem była kwarantanna bo byliśmy w kontakcie z osobnikiem, który dostał ospy, potem ja złapałam grypę, następnie Mężowaty... i dobiliśmy tak prawie do 2 urodzin , co uważam za właściwy czas.
OdpowiedzUsuńAha dlaczego priorixem. Tak nam podpowiedział znajomy niemiecki pediatra, że jest to nowocześniejsza szczepionka, po której wystąpienie skutków ubocznych jest mniejsze.
My mieliśmy przez 2 dni mała gorączkę i to wszystko ( po tej jednej szczepionce tylko była ta gorączka, po żadnej innej).
Trzymam kciuki.
Maja była szczepiona według kalendarza szczepień, Prorixem(nie miałam wyboru między mmr a priorix)nic się nie działo po, radzę nie czytać za dużo o poszczepiennych nopach czy innych przypadkach bo nie potrzebnie się nakręcasz :) powodzenia
OdpowiedzUsuńDołącz do grupy szczepienia.org na fb tam Ci pomogą podjąć decyzję.
OdpowiedzUsuńJa szczepiłam córkę planowo - skończone 13 mc. Miałam do wyboru szczepionkę i wybrałam priorix. Też się wcześniej naczytałam w internecie (głupota, bo każdy może podszywać się pod kogo chce i pisać co chce), zrobiłam nawet morfologię 2 dni przed szczepieniem żeby wykluczyć ukrytą infekcję:-) Wszystko było OK - ale pamiętaj - objawy występują dopiero tydzień po podaniu szczepionki a nie od razu jak w przypadku innych!!! Moja pediatra zaczepiła już tysiące dzieci i żadnemu nic nie było. Nie ma co panikować.
OdpowiedzUsuńSiedzi mi to ciągle w głowie. Nadal nie szczepiłam i na pewno tak, jak Wy przeniosę szczepienie na wiosnę, jeżeli w ogóle zaszczepię...
OdpowiedzUsuńMoja córka była szczepionka MMR pro czy jakos tak. Nikt nie mówił nam ze możemy wybrac między ta czy inną. U nas zawsze po każdej szczepuonce jest gorączka i po tej też była, ponad 39 stopni ale skutecznie zbijalismy czopkami. Poza tym wszystko ok. Ja o skutkach poszczepuennych naczytalam sie całkiem niedawno i w sumie dobrze bo nie wiem co bym zrobila jakbym to wszystko wcześniej wiedziala... A szczepiona mloda była w lutym tego roku.
OdpowiedzUsuńMy szczepilismy MMR VAX PRO. W trakcie mała standardowo bardzo płakała. Po powrocie do domu przez 9 kolejnych dni miała stan podgoraczkowy a potem przez 2 dni (9-11 doba) gorączka prawie 39. Taka też była i informacja w ulotce, że między 5 chyba a 14 dniem może wystąpić wysoka gorączka. Teraz jesteśmy już 1,5 miesiąca po i jest wszystko w porządku. Nawet przy gorączce mała zachowywała się zupełnie normalnie. Ja tez trzeslam porkami przed szczepieniem ale na szczęście mamy to już za sobą.
OdpowiedzUsuńMój synek właśnie kończy 13 miesięcy już dawno podjęłam decyzje że zaszczepię go jak skończy dwa latka albo jeszcze później. Ostwtnio byłam z synem u neurologa (nie podobało mi się jak pełza, pierwsze wyczekiwane dziecko więc matka przewrażliwiona:) i Pani neurolog w przychodni w Markach ale jak się okazało super specjalista z CZD tylko utwierdziła mnie w słuszności tej decyzji. Powiedziała że zawsze zaleca przesunięcie tej szczepionki, jest to poważna szczepionka i może mocno obciążyć układ neurologiczny dziecka. Była to pierwsza lekarka z takim podejściem do tematu z którą rozmawiałam ale i opinie o niej i to że jeśli coś jest nie tak to właśnie neurolodzy opiekują się takimi dziećmi daje mi poczucie że postępuje właściwie i nie narażam dziecka na nic złego jak próbował mi wmówić niejeden pediatra. A i zaleca priorix. To tyle mam nadzieję że troszkę Ci pomogę moją opinią, dla mnie ten temat też jest ważny synka szczepie ale też staram się dowiedzieć jak najwięcej o szczepionkach i wybrać najlepszą, chodzi przecież o coś najważniejszego zdrowie naszych dzieci. Dodam że Mila jest prześliczna miałam okazję spotkać ja parę razy obok piotra i pawła jak spacerowała z tatą super dzieciak:) Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńsuper, bardzo przydatny komentarz. Dziękuję...
UsuńTeż często bywam w Pawle.. może się zobaczymy jeszcze ?
Można wiedzieć jak się nazywa ta lekarka? Tez jestem z Marek i szukam kogos kompetentnego.
UsuńPaulina
ps. Aniu ja tez Cię kilka razy widzialam w PiPie :P
:-)))
Usuńdr Małgorzata Leuenberger przyjmuje w przychodni na Sportowej. Trzeba oczywiście mieć skierowanie od pediatry ale terminy są krótkie (przynajmniej my nie musieliśmy długo czekać)
UsuńRenata
Dzięki Bogu nie sugeruję się blogami tylko tym co do powiedzenia nasz lekarz pediatra, dzięki temu wszystkie obowiązkowe i nadobowiązkowe szczepienia załatwiłyśmy przed pójściem do żłobka, bo teraz katar non-stop na porządku dziennym i choć chcę szczepić na ospę to wciąż nie mogę. Wszystkie szczepionki mała znosiła bez żadnych objawów ubocznych. Samo szczepienie zniosła zdecydowanie najlepiej, bo już w ramię, chwila płaczu po ukłuciu i już, wcześniej zawsze była awantura na całego. Nam pediatra zasugerował i tak szczepienie tą szczepionką nie wg kalendarza, ale po 15 miesiącu i tak zrobiliśmy. Szczepiliśmy się prywatnie, pediatra nam powiedział, że oni szczepią tylko Priorixem, bo MMR już ma tak legendarną złą sławę, że rodzice i tak domagają się szczepienia Priorixem.
OdpowiedzUsuńJa szczepiłam Szymonka w wakacje miał 16 miesiecy, goraczkował przez 3 dni ale tak pozatym wszystko ok. Też sie bałam strasznie ale az tak zle nie bylo. Szczepiłam go od samego poczatku tą 5 w 1 a mmr szczepiłam PRIORIX.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja tez dzieciaki szczepiłam i nic się nie działo wszystko tak naprawde zależy od organizmu dziecka jakprzyjmnie daną szczepionkę
OdpowiedzUsuńMoja za 2 tygodnie kończy 2 latka i ja się ze szczepieniem wstrzymałam. Ogólnie nie mowie nie, że nigdy, ale chciałam żeby jednak byłą ciut starsza niż te regulaminowe bodajże 13 miesięcy. Teraz z kolei w zimę też nie chcę. Moja pediatra powiedziała, że dopóki nie chodzi do żłobka to nie ma takiego ciśnienia, nie krytykowała, przyjęła tę decyzję ze zrozumieniem.
OdpowiedzUsuńMy szczepiliśmy planowo MMRem i nie było żadnych odczynów poszczepiennych tak jak przy większości szczepień i nas. Z reguły szczepienia kończyły się temperaturą albo marudzeniem. Tej szczepionki bałam się najbardziej, bo też się naczytałam o różnych powikłaniach, ale okazało się, że niepotrzebnie.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to poczekać ze szczepieniem do okresu, gdy najmniej jest chorób, my przeczekalismy wiosnę i zaszczepiliśmy latem- właśnie MMR. Obawiałam się tego szczepienia jednak w końcu zaszczepiłam, chociażby z uwagi na fakt, że mój mąż nie przechorował świnki-a wiadomo czym się kończy ten wirus w wieku dorosłum u mężczyzny- szpitalem to mało powiedziane. Ja mam syna -może to zaważyło na "tak". Choć podejrzewam, że gdybym kilka lat temu nie zaszczepiła córki nie zaszczepiłabym i syna. Cóż-każdemu po równo ;) Martwi mnie jednak fakt podania w jednej dawce 3 żywych wirusów. W moich czasach szczepiło się tylko a odre, na rózyczkę i świnkę chorowaliśmy prawie wszyscy, ta druga to nic przyjemnego ale da się przeżyć ;) Jedna jeszcze uwaga-nie zaszczpiłabym przenigdy MMR dziecka uczulonego na białko jaja kurzego- wirus jest hodowany na skorupkach kurzych jaj i może zawierać śladowe ilości tego białka właśnie. Wstrząs anafilaktyczny to nic przyjemnego :/ Z drugiej strony odra to nie krztusiec/ błonica, na który, przykro mi że uzyje takiego określenia- tylko wybitnie szalone matki swoich dzieci (szczególnie niemowląt) nie szczepią. Apel do tych matek- jeżeli nie chcesz patrzec jak Twoje dziecko sie dusi i jeżeli nie otrzyma w pore pomocy... , to zaszczep siebie, męża, i wszystkich którzy mają kontakt z Twoim dzieckiem do około półtora roku czasu (dorosłych)- należy pamiętać, że szczepionki przeciwkrztuściowe/błonicowe które podawane nam, naszym mężom, babciom, dziadkom itd już nie działają..... Koleżanki córka w wieku kilku miesięcy zaraziła się od matki i ledwo przeżyła tą chorobę. Po ozdrowieniu matka natychmiast poleciała córke zaszczepić do przychodni dziękując Bogu, że dziecko żyje- wolała nie ryzykować kolejnego zarażenia od pani w żłobku, przedszkolu czy gdziekolwiek indziej.
OdpowiedzUsuńJeśli dziecko przeszło krztusiec to chyba powinno się zrobić przed szczepieniem badanie na przeciwciała? Bo czyż przechorowanie krztusca nie daje odporności na całe życie??
UsuńTrzeba szczepić. Nie życzę nikomu powrotu odry..a taki będzie finał braku szczepień.
OdpowiedzUsuńMój syn był szczepiony wg. kalendarza szczepień aż do momentu MMR gdy poczytawszy w Internecie o doświadczeniach innych rodziców z tą szczepionką udzieliła mi się ta anty-szczepionkowa paranoja. Dziecko często łapało infekcje, więc zawsze miałam wymówkę, że teraz nie mogę go zaszczepić. Pomimo licznych ponagleń z przychodni i straszenia paragrafami, udało mi się odwlekać szczepionkę przez prawie 2 lata. Gdy miał już 2,5 roku stwierdziłam, że go zaszczepię, bo zbliża się moment pójścia do przedszkola. Trochę panikowałam, tym bardziej, że jest alergikiem uczulonym na białko jaja kurzego, ale postanowiłam, że zaszczepię go odpłatnym Priorixem, który ponoć jest bezpieczniejszy. W przychodni okazało się, że szczepią tylko Priorixem i to nieodpłatnie. Dziecko nawet nie zorientowało się, że zostało zaszczepione. Nie było żadnych, nawet najmniejszych, odczynów po szczepionce, ani bezpośrednio po ani 10-14 dni po, jedyna zmiana jaką zaobserwowałam to to, że dziecko zaczęło więcej i lepiej mówić (a obawiałam się powszechnie opisywanego cofnięcia się czy zaprzestania mówienia). Teraz jestem zła na siebie, że tak dałam się wkręcić w tę paranoję internetową. Dzieci szczepić trzeba, a dziecko jeśli ma być autystyczne to i tak będzie, czy zostanie zaszczepione czy nie. Radzę szczepić, ale jeśli odroczenie szczepionki MMR jak najdalej w czasie da wam komfort psychiczny, to zróbcie tak jak ja - odwleczcie szczepienie dziecka tą szczepionką do wieku, w którym autyzm jeśli by był to już dawno by się ujawnił.
OdpowiedzUsuńmoje dziecko mialo 12mcy i 10dni kiedy otrzymało priorix-dzisiaj ma 5 lat i dopiero zaczyna mówić..teraz już nabrałam pewności że to po tym szczepieniu rozwój mojego dziecka się cofnął..mowa-bo było już mama tata dzidzia a potem nic w dodatku wiele cech autyzmu-na szczęście zostało to wykluczone i dziecko oprócz mowy nie odbiega od rówieśników..jestem pewna że przy drugim dziecku tą szczepionkę na pewno pominę..innym dzieciom nie zaszkodziła moje synkowi niestety tak :(
OdpowiedzUsuńJa hexy w ogóle nie dawałam. Tylko 5w1. Została tylko MMr i wybieramy priorix. Jestem za szczepieniem. Tak mi podpowiada serce.
UsuńAniu, A jak z dostepnoscia Priorixa w Wawie? Bo ja wlasnie chce szczepic w Krk i nigdzie nie ma. Zero. Nic :/
UsuńDzisiaj zaszczepiłam moją córkę Priorixem w warszawskiej przychodni. Nawet się zdziwiłam, bo myślałam że czeka mnie rajd po aptekach, a okazało się tym po prostu szczepią,
UsuńMoje dziecko, już 6,5 letnie, po podaniu Priorixu w 2010 r. dostało odry poszczepiennej. Ma wpisany NOP. Więcej nie chcę szczepić. Przeżyła to strasznie, gorączka, wszędzie czerwona, okropieństwo. Srltarsza ma odroczone ze względu na padaczkę lekooporną i zespół genetyczny.
OdpowiedzUsuńmy właśnie po ospie (wiem to nie mmr), oprócz jednego trudniejszego dnia - luz. ccieszę się, że nie zaszczepilismy, czekamy na ospe u drugiej ;) a co do mmr i w ogóle szczepien podzielam obawy
OdpowiedzUsuńWitam, mojemu synkowi podali przez pomyłkę mmr w 9 miesiącu życia zamiast Pneumokoki i teraz zmagają się z autyzmem �� i jestem przekonana, że to ta szczepionka powoduje autyzm ale każdy ma wybór, ja córeczki już nie szczepiłam na świnka odra różyczka bo to żeby zrozumieć autyzm trzeba przeżyć . Jest ciężko ale mam nadzieję, że dzięki wspaniałym terapeutów będzie normalnie żyć ☺
OdpowiedzUsuńMojemu synkowi podali przez pomyłkę mmr w 9 miesiącu życia zamiast Pneumokoki i teraz zmagamy się z autyzmem, jest bardzo ciężko ale dzięki wspaniałym ludziom z którymi mam terapię jestem pełna nadziei, że będzie normalnie żył i funkcjonował. Córeczki już nie szczepiłam i nie mam zamiaru ale każdy ma wybór tylko jedna rada jak idziemy na szczepienie to pytamy czy to napewno ta szczepionka bo pomyłka może mieć takie konsekwencje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMojemu synkowi podali przez pomyłkę mmr w 9 miesiącu życia zamiast Pneumokoki i teraz zmagamy się z autyzmem, jest bardzo ciężko ale dzięki wspaniałym ludziom z którymi mam terapię jestem pełna nadziei, że będzie normalnie żył i funkcjonował. Córeczki już nie szczepiłam i nie mam zamiaru ale każdy ma wybór tylko jedna rada jak idziemy na szczepienie to pytamy czy to napewno ta szczepionka bo pomyłka może mieć takie konsekwencje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech Pani poczyta o dmso takie dzieci trzeba oczyścić z tego paskudztwa. A tak inna droga to naprawdę dziwie się że po tym co spotkało Pani synka szczepi Pani córkę :((( każda szczepionka może powodować autyzm i powodować mnóstwo innych chorób
UsuńMoja znajoma zaszczepila szczepionka mmr max pro i tydz później jej dziecko kompletnie odjechalo 😥😥 dosłownie zero kontaktu. Diagnoza ciężki autyzm. Więc niech nikt mi nie mówi że szczepionki są bezpieczne bo to bzdura !!! Szczepionki nawet nie są badane !!! To nie LEK a tylko leki przechodzą testy kliniczne i są badane pod kontem bezpieczeństwa. Szczepionki nie są bezpieczne no chyba że ktoś uważa że podawanie rtęci aluminium i innych toksyn jest potrzebne.
OdpowiedzUsuńSzczepiliśmy szczepionką Priorix. Rzekomo bezpieczniejsza, ale córka dostała po niej bardzo wysokiej goraczki. Ataki duszności, anginę. I napady lękowe, które kończyły się nawet 2 godzinną histerią.
OdpowiedzUsuńByła to trzecia szczepionka po której pojawiły się NOPy. Nie będę szczepiła jej już więcej.
Drugiego dziecka nie zamierzam wcale.
Jak corka przeszla szczepienie ? Jak rowniez udalo sie Pani odwlec w czasie to szczepienie ? Jestem przed szczepieniem na MMR ale bardzo sie obawiam tej szczepionki.
OdpowiedzUsuńJak córka przeszła szczepienie? Jak udało się Pani odwlec w czasie to szczepienie? Córka jest właśnie przed szczepieniem MMR i szczerze to obawiam się tej szczepionki.
OdpowiedzUsuńW Norwegii jest ROTARIX, PRENEVAR 13, INFANRIX 5w1, oraz PRIORIX. Nie uznali infanrixu hexy jeszcze bo... nie maja wyniku badań z innych krajów, priorix ma najmniej mopow podobno. Norwegia jest bogatym krajem, powyższe szczepionki są refundowane. Stawiają na najwyższym poziomie zdrowie dziecka. Prędzej zakatrupili by producenta gdyby cos było nie tak.
OdpowiedzUsuńA nie przeszkadza wam że szczepionka przeciwko różyczce tworzona była z lini komórkowej płodów z aborcji?
OdpowiedzUsuń