Ha ha. Chodzimy! My to już dawno a Milka od niedawna. Pierwsze kroki postawiła w dniu imprezy roczkowej. Taki symbol! Z dnia na dzień coraz więcej i częściej. Teraz chodzi niemalże non stop ale raczkowanie nadal jest fajne. Wszystko zależy od sytuacji. Tato dzisiaj pierwszy raz z córką na spacer za rękę poszedł... Dumna jestem, że to moje dziecię dwunożne teraz jest. Radość ogromna. Wczoraj, leżąc w sypialni na łóżku, słyszę kroki: tup tup tup. Jak mamę kocham, nie wiedziałam jakie to wzruszające.. Chlip, chlip :-*
Brawo :) U nas na razie ostrożne tuptanie za rączkę i parę kroczków od mamusi do tatusia. Ale na spacerki za rączkę, w trójkę zwłaszcza uwielbiamy chodzić :)
Moja mała jest na tym samym etapie, ale niestety złośnica mała w ogólnie nie chce za rączkę chodzić, więc spacery z nią będą ciężkie. Niemniej mam zamiar w najbliższym czasie wypróbować :) Milka pięknie sobie radzi :)
Jeja jak fajnie:) jaki slodki widok ...Gratulujemy:) Zaraz zacznie uciekac:) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńhttp://2malestopki.wordpress.com/
Brawo Miluniu!!! 😘😘😘
OdpowiedzUsuńA jakie zgrabne te nóżki :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCudownie, gratulujemy raz jeszcze! Też wczoraj pisałam na blogu jak uwielbiam mojego tuptającego Syna:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie ! Gratulacje ! To takie wspaniałe uczucie, jak maluszek zaczyna sam dreptać !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://jagodowyzakatek.blogspot.com/
Najlepsze jest przyspieszone "tup tup tup" z pokoju do pokoju ;)
OdpowiedzUsuńLince nadal zdarza się czasami raczkować(skończyła 16 miesięcy), ale ortopeda powiedziała, że to normalne i nie należy zabraniać :)
Ale super drepcze. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńCudny widok!! Nie mogę się doczekać Maksiola łażącego :)
OdpowiedzUsuńGratulujemy bardzo! Aż się wzruszyłam ! Przypomniałam sobie pierwsze kroki Martyni:)
OdpowiedzUsuńAle fajny widok, drepcze jak mała kaczuszka :)
OdpowiedzUsuńBrawo Miluniu!
OdpowiedzUsuńSwietna macie corę a oczy ma nieziemskie, my tez czekamy na pierswsze kroki, ze juz o pierwszych zebach nie wpsomne. Pozdrawiamy cieplo :)
OdpowiedzUsuńNasz tez juz tupta :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie spacery ale to niebawem chcemy sprobowac
Bosko, gratulujemy:)
OdpowiedzUsuńUroczo !! Widać że początkujący chodziaczek :) Odważnie idzie!!
OdpowiedzUsuńUroczo!! Widać ,ze początkujący chodziaczek!! Odważnie idzie na drugim filmie!! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!!
Brawo Milunia:) To muszą być wzruszające chwile:)
OdpowiedzUsuńBrawo, teraz tylko zostało poznać bardziej świat, na dwóch nóżkach oczywiście :)
OdpowiedzUsuńAniu i ja się tu wzruszam razem z Tobą :***
OdpowiedzUsuńSuper! mój Kuba to już teraz uczy się biegać, ale doskonale pamiętam jak zaczynał chodzić i nóżki mu się plątały:)
OdpowiedzUsuńbrawa gratulacje
OdpowiedzUsuńBrawo :) U nas na razie ostrożne tuptanie za rączkę i parę kroczków od mamusi do tatusia. Ale na spacerki za rączkę, w trójkę zwłaszcza uwielbiamy chodzić :)
OdpowiedzUsuńjejcalyswiat.blogspot.com
Moja mała jest na tym samym etapie, ale niestety złośnica mała w ogólnie nie chce za rączkę chodzić, więc spacery z nią będą ciężkie. Niemniej mam zamiar w najbliższym czasie wypróbować :) Milka pięknie sobie radzi :)
OdpowiedzUsuńSłodzinka już nie mogę się doczekać kiedy moja kruszynka będzie tak dreptać :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Jeden mały krok dla dziecka a jeden wielki dla rodzica! :D
OdpowiedzUsuńHaha..ale.słodka :) brawo Mileczko :)
OdpowiedzUsuń