Ha, Milce rosną włosy z prędkością światła, te pierwsze od urodzenia i te nowe, co powodują, że prześwitów na głowie jak staruszka, moja córka mieć nie będzie. Lwia grzywka wpada do oczu, niczym okruszki od chrupków we wszystkie zakamarki domu. Co robić, co robić? Przecież to dziecko jeszcze roczku nie ma, więc jak to stare zabobony mówią, cięcie przed roczkiem zmniejsza jej nie mały już iloraz inteligencji?
Wyjścia są trzy:
1. Zostawić, niech rośnie, tylko wciąż na bok przylizywać?
2. Podciąć i zmiejszyć jej "iloraz inteligencji":-)?
3. Kupić spineczki i modlić się, żeby nie zjadła?
Przed maturą ścięłam i zdałam całkiem dobrze:) opcja ze spinkami też kusząca:)
OdpowiedzUsuńNie obcinam. Niech rosną:)
UsuńJa wybrałam opcję b... bo spineczki chłopcu nie bardzo pasują :)
OdpowiedzUsuńMilka jest rewelacyjna.
Dziekuje :-***
UsuńWiesz ja obcinałam Tosi włosy trzy razy do roczku i... wszystko z moją Tosia jest w porządku. Ja bym podcięła..
OdpowiedzUsuńBa, z tym zabobonem to był żart:-) ja w nie nie wierze:)
UsuńJa bym nie patrzyła na jakieś zabobony tylko przycięła jej włoski. Same plusy - włosy jej zgęstnieją i będzie jej lepiej widzieć :)
OdpowiedzUsuńTez racja :)
UsuńTe zabobony, to w stylu tych ciążowych:
OdpowiedzUsuń'nie noś łańcuszka/korali, bo dziecko będzie pępowiną owinięte',
'jak masz zgagę, dziecko będzie mieć bujną czuprynę'...
Jednym uchem się je wpuszcza, drugim wypuszcza... Tak przynajmniej było w moim przypadku.
A propos tych włosków właśnie... Jeśli faktycznie tak utrudniają normalne, dziecięce funkcjonowanie, ja bym pokusiła się o delikatne podcięcie. O ile Milka posiedzi grzecznie na krzesełku fryzjerskim, bo chyba to żywe srebro! :)
Nie ma bata, nie posiedzi :-)
UsuńJa zawsze robię na przekór zabobonom.
OdpowiedzUsuńJak ktoś krzyczy żebym przez dziurkę od klucza nie patrzyła to ja bach z premedytacją sterczę tak i gapię się dobrych 5 minut.
Ja nie obcinałam włosków bo chciałam żeby Ala wyglądała jak dziewczynka. Teraz próbuję spinać ale gdybym uznała że pora na strzyżenie, żadna baba by mnie nie powstrzymała:))))
Jeszcze poczekam zatem z tym obcinaniem:)
Usuńciac ;D w zabobony nie wierze wiec ja bym poszla z nia do fryzjera :)
OdpowiedzUsuńJa tez nie wierze :)
UsuńJa przycięłam grzywkę, żeby zgęstniała- fakt zrobiłam to po roczku, ale gdyby trzeba było wcześniej to bym cięła :)
OdpowiedzUsuńa teraz już troszkę jej zapuszczę i będę spinkami spinać :)
:-)
Usuńniewiem, Boże alez ona jest piękna ;D i te oczka :D
OdpowiedzUsuńDziekuje apbardzo!
UsuńGdyby L. miała włosy (tzn. ma haha, ale mało), to bym Jej spinki zakładała. Hmm, no dobra, przyznam się, od pół roku Jej zakładam co jakiś czas, trzymają się na 5 włoskach na czubku głowy i nie ściąga ich :)
OdpowiedzUsuńMusze kupić spineczki:)
Usuń3 opcja zadowalająca ;)
OdpowiedzUsuńoby tylko smakowało :)
Kupie takie z ciastek
UsuńMilka do schrupania, taka słodka z tymi wielkimi oczętami :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoje włosy Aniu myślę, że nawet jeśli obetniesz Milce, to zaraz tak odrosną:)
:-) fakt, mam ich pełno...
UsuńZabobony? Nie wierzę! Zdecydowanie b)
OdpowiedzUsuńJa tez nie wierze :)
Usuńoj my też tak mieliśmy i nie obcinałam przed roczkiem, faktycznie gigantyczne jednoelementowe spinki i opaski mięciutkie szły w ruch
OdpowiedzUsuńU nas tez pójdą:)
UsuńA może opaskę? Chyba, że będzie ściągać. Ja bym nie obcinała :)
OdpowiedzUsuńŚciąga i żuje jak gumę balonowa :-o
Usuńaż mi ciarki przeszły... ;)
UsuńMnie juz tez :-)
UsuńZazdroszczę jej tych włosków :) Ja to przez Maksa zaraz będę łysa :)
OdpowiedzUsuńJa bym nie obcinała bo śliczne są! :)
No wiec poczekam :)
UsuńJako, że Piotrusiowi spinek nie kupię :P jestem za tą opcją :) Daj pooglądać matkom synów ślicznotkę ze spineczką we włosach :) Oczywiście trzymamy kciuki, żeby nie zjadła!
OdpowiedzUsuńOk, dam :-)
UsuńU nas to samo- grzywa do nosa ;-)) Ja zaczęłam wiązać małe kukuryku na czubku głowy- na Marcyśce nie zrobiło to wrażenia i gumka pozostała na swoim miejscu. To czekamy na te spineczki
OdpowiedzUsuńMój synek ma 11 miesięcy, urodził się kudłaty i taki pozostał ale podcinaliśmy dwa razy bo najpierw włoski rosły nierówno (tylko po bokach i wyglądał jak dziewczynka, a potem było mu za gorąco. W zabobony nie wierzę, a po każdym ścięciu włoski robiły się coraz gęstsze:) Także polecam (ścięte włoski fryzjerka zapakowała nam na pamiątkę:))
OdpowiedzUsuńA u nas z włosami cienko ale za to uzębienie na bogato!
OdpowiedzUsuńLuV Mila!!!!!