U nas też ta-ta :) Podobno dzieciom jest to łatwiej wymówić. Nie martw się, jeszcze będziesz miała dosyć tego ma-ma ;) Mama cio to, a to cio to, a tamto...
;-);-) Ale Ten Twój Mąż Aniu ma srogą minę zawsze, no, chyba, że to pozowana, taka do zdjęć:D U nas też ciągle Tata. Miko mnie wyjątkowo zawoła jak np. ukradkiem robię sobie w kącie kuchni kanapkę to krzyknie coś w ten deseń: Mama!! jak to beze mnie? ;-)
A u nas na razie jest "nienienie", choć pierwsze było "mamamama", a z doświadczenia ze Starszą Córcią wiem, że choć bardzo, bardzo się czeka na to "mamama", to naprawdę w końcu przychodzi moment, że ma się ochotę kupić stopery do uszu. Pod warunkiem, że nie kupiło się ich już wcześniej :) Pozdrawiam
Kochana u nas to samo! Zaczęło się od Ba-ba-ba!!! Potem długo ta-ta-ta lub wielokrotność tych sylab :) Ma-ma była na językach przez jakiś tydzień a teraz bezustannie tylko ta-ta-ta :) Na pamiątkę mam super filmik:) Mówię do córki "Powiedz mama" ,,córka się patrzy, ja jeszcze raz powtarzam. Ja pełna nadziei i dumna wysłuchuje tego co ma nastąpić...A córeczka otwiera dziubek i mówi wesoło "TA TA" :)
Hahaha. U nas pierwsze było mama i pamiętam jak dumny ojciec nie mógł się doczekać swojego tata:)
OdpowiedzUsuńu nas początkowo był tatatatatatat, a teraz jest mamamamaamamam :)
OdpowiedzUsuńten maluch jest cudowny! <3
OdpowiedzUsuńMilka jaka dumna na rękach taty :)I włosy im się układają w tę samą stronę :)))
OdpowiedzUsuńha ha ha rzeczywiście :) Dumny tata na 1000% :)
UsuńNo trudno się dziwić:)
OdpowiedzUsuńGratulacje. Kubus tez zaczal od slowa tata. Ja sie nawet cieszylam, bo jak cos chcial to potrafil tylko tate zawolac a ja mialam luz blues ;)
OdpowiedzUsuńbrawa tata górąu pierwszego Matiego była baba u drugiego mama:D
OdpowiedzUsuńU nas też pierwsze było tata... - Jak dobrze w tatowych ramionach....
OdpowiedzUsuńa ja nie pamiętam co u nas było pierwsze, chyba mama.
OdpowiedzUsuńa tacie się nie dziwię :)
Còreczka Tatusia...:)
OdpowiedzUsuńU nas tez pierwsze bylo TATA :) teraz doszlo ba ba i pa pa :)
OdpowiedzUsuńU nas też ta-ta :) Podobno dzieciom jest to łatwiej wymówić. Nie martw się, jeszcze będziesz miała dosyć tego ma-ma ;)
OdpowiedzUsuńMama cio to,
a to cio to,
a tamto...
Ja sie nie martwię. Wręcz przeciwnie :)
Usuń;-);-) Ale Ten Twój Mąż Aniu ma srogą minę zawsze, no, chyba, że to pozowana, taka do zdjęć:D U nas też ciągle Tata. Miko mnie wyjątkowo zawoła jak np. ukradkiem robię sobie w kącie kuchni kanapkę to krzyknie coś w ten deseń: Mama!! jak to beze mnie? ;-)
OdpowiedzUsuńNo nie zawsze:-) taki układ brwi Haniu:)
Usuńi wszystko jasne;-)
UsuńA u nas na razie jest "nienienie", choć pierwsze było "mamamama", a z doświadczenia ze Starszą Córcią wiem, że choć bardzo, bardzo się czeka na to "mamama", to naprawdę w końcu przychodzi moment, że ma się ochotę kupić stopery do uszu. Pod warunkiem, że nie kupiło się ich już wcześniej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU Nas pierwsze było BABA i PAPA ;)
OdpowiedzUsuńu nas pierwsze było mama ale tata po dziś dzień twierdzi że to było "tata tylko takie niemrawe " hehe
OdpowiedzUsuńcórunia tatunia:)
OdpowiedzUsuńU nas Gabina pierwsze słowa to mama i nie:P
To dopiero jest wrażenie, jak taka mała istotka zaczyna sama mówić :)
OdpowiedzUsuńhttp://jagodowyzakatek.blogspot.com/
Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że tatuś dumny.
u nas mama się pojawiło i czasem baba :) albo łączone bama :) taty brak:) teraz on czeka z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńu nas było tata też szybciej niż mama, ale jak zaczął mama to już teraz non stop mamuje :) zdjęcie przefajne :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Twój blog dostał ode mnie wyróżnienie Liebster Blog Awards: http://mateuszkowy-blog.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-awards.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco :)
Cudownie :) my wciąż czekamy, ale cokolwiek pierwsze nie będzie i tak radość będzie ogromna :) zdjęcie piękne :)
OdpowiedzUsuńKochana u nas to samo! Zaczęło się od Ba-ba-ba!!! Potem długo ta-ta-ta lub wielokrotność tych sylab :) Ma-ma była na językach przez jakiś tydzień a teraz bezustannie tylko ta-ta-ta :)
OdpowiedzUsuńNa pamiątkę mam super filmik:) Mówię do córki "Powiedz mama" ,,córka się patrzy, ja jeszcze raz powtarzam. Ja pełna nadziei i dumna wysłuchuje tego co ma nastąpić...A córeczka otwiera dziubek i mówi wesoło "TA TA" :)
POZDRAWIAMY :)