Tak, wiem, strasznie to brzmi.. W sensie tak oficjalnie.. W szkole rodzenia dowiedziałam się, że jeśli nie żyjemy z partnerem w związku małżeńskim, to warto pójść do Urzędu Stanu Cywilnego i "zarejestrować" dziecko wcześniej, ponieważ tuż po urodzeniu ojciec dziecka nie może sam tego zrobić bez zgody matki. Trzeba pojechać we dwoje. Stwierdziłam, że dla mnie to cenna informacja i wykorzystaliśmy ją w pełni.
Pojechaliśmy do Urzędu Stanu Cywilnego dla Dzielnicy Mokotów i miła Pani przyjęła oświadczenie..
Tata musiał oświadczyć, że jest biologicznym ojcem Miluni a ja potwierdzić, że to co oświadczył jest zgodne z prawdą. Mówię Wam, było bardzo oficjalnie..
Jeszcze nie wpisywali imienia, bo to, że my wiemy, że będzie córeczka, dla nich zweryfikuje życie. Usłyszałam: "Pani, jak się urodzi to wtedy będzie wiadomo czy syn czy córka i się uzupełni" :-)
Tym sposobem Mila od razu w szpitalu będzie miała nazwisko Tatusia a nie mamusi i nie będę musiała jeździć po urzędach :-)
Zatem jeśli żyjecie w wolnym związku lub jak kto woli w konkubinacie, to polecam to rozwiązanie.
Trzeba mieć ze sobą:
- Dowód osobisty mamy
- Dowód osobisty taty
- Odpis aktu urodzenia mamy
- Zaświadczenie od lekarza, że jesteśmy w ciąży i na jakim etapie (brzuszek nie wystarcza)
No popatrz, dobrze wiedzieć ;)
OdpowiedzUsuńDobrze dobrze:)
Usuńtez o tym slyszalam, ale nas nie dotyczy... ale na opasce na reke chyba i tak bedzie miala wpisane Twoje nazwisko ;) u nas przynejmniej tak jest, bo jest wpisane "c(s). nazwisko mamy" (c/s córka/syn)
OdpowiedzUsuńTo sie tato zdziwi:)
Usuńtylko nie wiem czy to standard czy w każdym szpitalu piszą jak chcą ;)
Usuńmy też to przechodziliśmy, 5 dni przed porodem okazało się że nic nie załatwimy bo M. ma nieważny dowód osobisty, tak się zdenerwowałam że zaczęłam rodzić :) inna sprawa, że jak tylko pojawił się Młody to zapragnęliśmy być małżeństwem i polecieliśmy po termin do USC :)
OdpowiedzUsuńMy tez bedziemy.. Za jakiś czas :) gdzieś w LA
UsuńI dlatego rękami i nogami podpisuję się pod wprowadzeniem sensownej ustawy o związkach partnerskich... żeby tatuś też miał "prawo' w obliczu prawa :)
OdpowiedzUsuńZgadza sie.. No cóż, taki kraj:-)
UsuńMy tego kłopotu nie mamy:)
OdpowiedzUsuńCałe szczescie:-) ale to nie kłopot :-) było fjnie
Usuńdobrze ze sie w pore dowiedzieliscie o tym, mniej klopotu potem:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nie beda mnie i Mili ciągać po urzędach ;)
UsuńZaskoczyłaś mnie, wiesz? :) Nie wiem czemu sobie ubzdurałam, że jesteście po ślubie :) Od razu się tłumaczę, żeby nie wyszło, że jestem jakiś moherek i bez ślubu to nie wolno hihi, ale chyba jak już jest człowiek "po" to naturalne jest, że inni też mają to za sobą :))
OdpowiedzUsuńA widzisz.. A bo my to jak po ślubie:) ja często mówię moj mąż, bo tak sie czujemy:) za jakiś czas pewnie bedziemy małżeństwem.. Teraz rodzicami.. Tak nie po kolei ale z drugiej strony, skad wiadomo która kolejność jest tą właściwa?:)
Usuńteraz już tylko odliczanie pozostało!
OdpowiedzUsuńZdjęcie brzuszka chcemy!
Właśnie ostatnio o tym myślałam.. Zrobię zrobię :-) pojawi sie niebawem..
Usuńwarto wiedzieć takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńJak zawsze biurokracja. Ale, warto to zrobić przed pojawieniem się dziecka niż później :)
OdpowiedzUsuńJa też poproszę zdjęcie brzuszka :* Najlepszego!
Jutro bedzie post ze zdjęciem :)
UsuńA tak przy okazji , nie mozna było ślubu wziąść
OdpowiedzUsuńAskA
Tak bez sukni i z 20 kg wiecej? Nie;-)
UsuńPrzydatna informacja :)
OdpowiedzUsuń