Tak, tatuś dzielnie złożył komodę. Zostało zamontowanie przewijaka i złożenie łóżeczka z szufladą. Myślałam, że zrobimy to za miesiąc ale rzeczy Miluni są w tak ogromnej ilości, że szuflada w łóżeczku potrzebna od zaraz.
Wszystkie ciuszki poprane i wyprasowane. Skorzystałam z mleczka do prania Lovela. Dla zainteresowanych : w Superpharm jest teraz promocja.
Wybraliśmy się dzisiaj do Ikei i oświadczam tu na blogu, że nigdy więcej takich wycieczek w weekend. Mnóstwo ludzi, nie ma gdzie zaparkować, a w samym sklepie ciężko się poruszać. Wejście na pierwsze piętro Ikea sprawiło mi ogromny problem. Kupiliśmy karnisz do zasłonek, wkłady do szuflad i na komodę oraz woreczki "śniadaniowe" na ubranka do szpitala..
Niegotowy wciąż pokoik ...
Spacer :-)
Życzę danego wieczoru.. Zgłodniałam.. Pamiętajcie o zażywaniu kwasów Omega.. Na mnie czekają w takiej oto postaci :-)
Przygotowanie : tata :-) |
Co to za danie? :)
OdpowiedzUsuńNajpyszniejsze krewetki :-) z imbirem, czosnkkiem i papryką...
Usuńprzepis chcemy!
UsuńKrewetki (surowe, siwe). Na patelni rozgrzewasz oliwe z maselkiem, na to czosnek, imbir... Nie mozna doprowadzić do skwierczenia. Maja sie udusić. Następnie dodajemy cebulę i papryke. Na koniec na chwile wyrzucają krewetki. Maja sie tylko zarozowić. Doprawiasz jak chcesz. My lubimy pikantne, więc zawsze dajemy chilli. Jak juz polozysz na talerzu, podlej sosem z patelni i posyp swieza kolendrą. Mniamm.. Do tego swieza bagietka :-) Smacznego!
Usuńlovela też u nas króluje:)
OdpowiedzUsuńworeczki też zakupiłam, w fioletowe kropki:)
byłam też na spacerze i myślałam, że mi kręgosłup padnie:)
Pozdrawiamy!
Tak wycieczki do Ikei w weekend to koszmar. Udanego wieczornego wypoczynku
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo..
UsuńIKEA w weekend to istna jazda na maxa! :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio z tego całego zamieszania zostawiłam swoje zakupy :D Ale na szczęście się znalazły ;)
Ja też uwielbiam krewetki! Dziś na kolację jadłam sałatkę krewetkową z LIDLa :)
Pamietam, czytałam :) koło naszego domu maja otworzyć Lidla..
UsuńMniam! Niestety ja w ciąży nabyłam uczulenie na owoce morza! Potem lekarz mi uswiadomil że generalnie w ciąży nie są wskazane, ale chyba chodzi o surowe np. sushi.
OdpowiedzUsuńJuz sie nie mogę doczekać sushi.. Na razie jadam z pieczona ryba:-) polecam sushi bar Sakana..
UsuńNasze ulubione to Sushi 77 na Siennej. Niestety Cię nie pocieszę, bo jak się karmi to też nie można jeść sushi z surową rybą ze względu na toxo. Śliczna komoda:)
UsuńJa w ciąży też nie jadłam, ze względu na listerię.
UsuńKrewetek też unikałam, a teraz sama już nie wiem, ślinka mi pociekła....
Gdzieś czytałam, ze mozna krewetki:-)
UsuńHmmm... Ja jadam mule i krewety od czasu do czasu... Bardzo lubię :)))) mniam!
OdpowiedzUsuńKocham mule :-)))))
UsuńJak słodziutko wygląda ta komódka i kombinezonik na niej :) Bardzo rozczula! :)
OdpowiedzUsuńTeż mamy Lovelę, rzeczy są mięciutkie i ładnie pachną :)
Brzusio rośnie ślicznie!
Ale krewetek, a właściwie owoców morza nie lubię :D
Mnie tez.. Za każdym razem jak ja widze, to tez mnie rozczula:)
Usuńu nas miała być ta sama komoda, na żywo zdecydowaliśmy się na szafkę hensvik :)
OdpowiedzUsuńŚliczna.. Ja za około rok kupie juz normalna duża szafę:)
UsuńAle smaku narobiłaś mi z tymi krewetkami ? Mniam !
OdpowiedzUsuńJa na pewno z przepisu skorzystam , a bagietkę sobie wezmę czosnkową .
A co zakupów w to ja staram się robić w tygodniu .
lato
Śliczna komoda. Ja rodzę w grudniu:)
OdpowiedzUsuńA te wkłady do szuflad z Ikea to które to są?
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Te białe w szufladzie:-) nie pamietam nazwy ale to chyba jedyne wkłady do szuflad. Są jeszcze w ciemnofioletowym kolorze:-)
Usuń