Lubię, gdy problemy rozwiązują się same. Wtedy, gdy nie musisz zastanawiać się co zrobić, by kogoś nie urazić. Albo zastanawiać się, czy Twój wybór był słuszny. I zadawać sobie pytanie "a może byłoby lepiej, gdybym wybrała inaczej"?
Od początku byłam skłonna ku niani Krysi, tej starszej Pani, która wzbudziła we mnie duże zaufanie, ciepło i szacunek do drugiego człowieka. Ale pojawiła się niania Weronika, która mieszka tuż obok i jest na wyciagnięcie ręki... Chciałam zaprosić ją w tym tygodniu na kilka godzin, by zobaczyć jak zareaguje na nią Mila.. W poniedziałek dostałam od niej SMS, że jest w ciąży. O dziwo, dała do zrozumienia, że nadal jest chętna. No ale niestety.. Nie chcę niani na 9 miesięcy...
Taka sytuacja :-)
Od piątku mam urlop, 3 tygodnie.. Za tydzień otwieramy Wine Bar a za dwa tygodnie przychodzi niania Krysia...
Drżę!!!
No i super, że samo się rozwiązało.
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku.
Będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam to kiedy pewne sytuacje się same rozwiązują :) Ja za niedługo wracam do pracy i już na samą myśl o szukania niani drżę :(
OdpowiedzUsuńJak tylko będę w Warszawie muszę koniecznie zajrzeć do Waszego Wine Baru :)
Powodzenia przy otwarciu :)
Zapraszam..
UsuńA ja WIEM, ze będzie dobrze! U nas było identycznie, też drżalam i nie spałam po nocach a teraz nie wyobrażam sobie życia bez naszej Niani. Oczywiście wszyscy będziecie sie musieli na początku przyzwyczaić do nowej sytuacji, ale po jakimś czasie zobaczysz, jak to wszystko fajnie funkcjonuje. Trzymamy kciuki! A gdzie będzie ten wine bar, ze tak zmienię temat? ;-)
OdpowiedzUsuńKochana. Modlin AirPort :-)
UsuńBędę trzymać kciuki choć jestem pewna, że są zbędne :)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :)
Tak miało być:) Milka fajnie wygląda na tym zdjęciu jak mała wojowniczka:) samuraj:)
OdpowiedzUsuńOna po prostu rosnie w oczach !!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że samo się rozwiązało....na pewno będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńps. Miluni jak włoski urosły ! Boski kucyk <3
Najlepsze są takie problemy, które same się rozwiązują :-)
OdpowiedzUsuńWszystko będzie dobrze ! :) a wine bar z wielką chęcią odwiedzę przy najbliższej okazji :). Jak macie jakaś stronę internetową to pochwal się :).
OdpowiedzUsuńhehe rozumiem że Pani krysia ma się bać hehe nie będzie tak źle :D powodzenia
OdpowiedzUsuńTeż bym trzęsła portkami, ale do każdej nowej sytuacji musimy się przyzwyczaić, więc dacię radę wszyscy wspólnie;*****
OdpowiedzUsuńDlaczego Was tak mało ostatnio??:-((
OdpowiedzUsuń