Strony

12 listopada 2012

Położna położnej nie równa..

Ja rozumiem, ze każdy ma swoje zdanie i ma do tego prawo. Ale w pewnych kwestiach jak opieka nad dzieckiem czy karmienie piersią nie powinno być aż tak wielu naprawdę rożnych i przeczących sobie opinii!!!
W szpitalu poznałam kilka położnych: od przesymaptycznej i do rany przyłóż Pani Hani po "nie warto było zapamiętać jej imienia"..
- mała jest głodna
- źle przystawiasz ją do piersi itp. Itd.
- jest Wam tak wygodnie dokarmić dziecko niż przystawić do cyca..
Kurcze, zamiast się wyluzować i odpocząć po porodzie to się zaczynasz stresować tym, czy aby na pewno jesteś dobrą matką..
Najbardziej jednak drażnią mnie sprzeczne informacje na temat chociażby pielęgnacji malucha.
Przedstawię Wam kilka przykładów, w których otrzymałam zupełnie rożne informacje.
  1. Kikut pępowinowy powinien/ nie powinien być moczowej podczas kąpieli?
  2. Do oczek wpuszczać/ nie wpuszczać sól fizjologiczną?
  3. Z dzieckiem na spacer można już/można dopiero za 2 tygodnie?
  4. Wargi sromowe dziewczynki powinny być wycierane codziennie, by oczyścić je z białej wydzielinki/powinny pozostać nietknięte, gdyż jest to naturalna ochrona ?
  5. Laktator codziennie dla pobudzenia piersi/tylko gdy musisz zostawić Baby z mężem?
  6. Kąpiel w emulsji typu oilatum/kąpiel w mydle?
  7. Paznokcie obciąć teraz/dopiero dwa tygodnie po urodzeniu?
  8. Zakładać/ nie zakładać czapeczki i niedrapki?
Może odpowiecie Kochane jak to jest?

W niedziele była u mnie położna w sprawie laktacji. To jej hobby i pomaga wielu kobietom w tych sprawach. Będąc jeszcze w szpitalu spanikowałam, że Mila ssie i wytrząsa resztki pokarmu a mleka jeszcze mało. Sprawdziła jak przystawiam do piersi, jak wygląda moja produkcja, jak mała chwyta.. Kilka rzeczy skorygowała i pomogła bardzo.
Zatem odkładamy bebilon i jedziemy na samym mleku mamusi :-)

Jest czwarta rano, Mila właśnie skoczyła 20 minutowe śniadanie tudzież podwieczorek i zasypia na rogalu. Jak tylko mocniej przymknie oko, zanoszę ją do łóżeczka, w którym wydaje mi się, że lubi spać..






69 komentarzy:

  1. Moim zdaniem najważniejsze to zdroworozsądkowe podejście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo z położnymi tak już jest.
    Jak usłyszałam ironiczną uwagę od dwudziestoparoletniej położnej miałam ochotę wykrzyczeć jej w twarz co ona może wiedzieć o dzieciach. Widać było, że nigdy nie rodziła.
    To starsza położna kazała mi odpocząć dzień od karmienia by dać szansę na wygojenie piersi i bez słowa zabierała dziecko na karmienie.
    Z resztą musisz działać na czuja.
    Ja zakładałam niedrapki, kąpałam w olianach, wargi sromowe czyściłam,laktator stosowałam jak miałam nawał,pępuszek moczyłam bo nie umiałam inaczej myć,soli do oczu nie wpuszczałam, na spacer wyszłam gdzieś po tygodniu,czapeczkę przez pierwszy miesiąc zakładałam.
    O tak było u mnie.
    Po pewnym czasie sama będziesz wiedziała co dla twojej córki jest najlepsze. A wszystkie "dobre" rady traktuj z małym dystansem.
    Będzie dobrze.Najważniejsze, że karmisz:)
    Buziole.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczescie brodawki juz nie bolą. Najgorzej było w szpitalu i pierwszy dzien w domu. Teraz juz lepiej,:)

      Usuń
  3. 1. Ja czasami pomoczylam i nic sie nie stalo.
    2. Przemywalam oczka sola i wacykiem ale zeby wpuszczac to nie.
    3. Wszystko zalezy od pogody, ja wyszlam po tygodniu na chwile.
    4.....mam chlopczyka to nie zglebialam tematu.
    5. Jak dziecko jest przystawiane i jest ok to po co laktator, laktator przy nawale albo zeby piersi nie rozerwalo i wtedy dy trzeba odciagnac na zapas a do stymulowania to buzia dziecka a nie jakies maszyny;))))))
    6. Lepiej nie pchac sie w emolienty od razu jak nie ma problemow skornych bo skora moze sie przyzwyczaic i trzeba bedzie tylko uzywac emolientu. Polecam plyny do kapieli o krodkim skladzie np hipp albo babydream;) zbedne sa balsamy oliwki im mniej kosmetykow tym lepiej.
    7. Ja obgryzlam na poczatku. Nie zaleca sie tak wczesnego obcinania ze wzgledu na to ze paluszek jest taki malutki ze mozna zrobic krzywde.
    8. Czapka tylko po myciu wieczornym, potem sciagalam no chyba ze w domu w nocy swiszcze wiatr, no i oczywiscie na dwor ;D niedrapek nie zakladalm bo mlody sie nie drapal a nawet jak sie czasem podrapal to na drugi dzien mu zeszlo;D

    To moje rady ja robilam tak mysle ze troche pomoglam;)
    8.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne podejscie jak Matrioszka:) Tylko sol fizjologiczna nie na wacik, a jalowy gazik (wacik moze zostawic niteczki w oku). A co dziewczecych spraw to w moim szpitalu mowili zeby nie oczyszczac:)
      Milunia przeslodka:) A jakie ma piekne brwi:)

      Usuń
    2. Dzięki dziewczyny:-) pewnie, ze pomoglas Matrioszka :-)

      Usuń
    3. właśnie taki gazik miałam heh nie wacik:0 tak ogólnie go ujęłam:)

      Usuń
  4. Jaka ona jest przepiękna :) Ta niekompetencja położnych nieraz to mnie przeraża.

    OdpowiedzUsuń
  5. jest urocza :)

    co do tych sprzecznych informacji - ja z kolei najbardziej nie lubię tej: karmić dziecko na żądanie/wybudzać na karmienie co 3h! No to na żądanie czy co 3h?

    Myślę, że jako mama poradzisz sobie i Twoja kobieca/matczyna intuicja nigdy Cię nie zawiedzie. W końcu to Ty z dzieckiem przebywasz najwięcej i najłatwiej zaobserwować Ci różne rzeczy... a to co Ci mówią "podziel przez dwa" ;) i wyciągnij swoje wnioski.

    Ja ze swojej strony mogę dodać, że u nas moczenie kikuta nie przysporzyło żadnych problemów. Oczka przemywałam czasami solą fizjologiczną, czasami wodą przegotowaną, ale zakrapiać raczej nie zakrapiałam, obie moje dziewczyny pierwszy raz wyszły z domu dość szybko, Estera mając dopiero 8 dni, ale głównie dlatego, że pierwszych 7 spędziłyśmy w szpitalu. Tej białej wydzieliny nie wycierałyśmy, bo wszyscy tak radzili i z innym przekonaniem akurat się nie spotkałam - wiadomo, że jak kupka dostała się nie tam gdzie powinna, to wycieraliśmy ;) laktatora w swoim życiu użyłam kilka razy (a wykarmiłam dwie dziewczyny) i to głównie wtedy gdy musiałam utrzymać laktację, a nie mogłam przez kilka dni karmić ze względu na antybiotyk jaki brałam, no i oczywiście na początku, w 3-4 dobie po porodzie, kiedy miałam nawał. Generalnie nie używałam, bo dziewczyny odciągniętego mleka nie chciały jeść, a lepiej laktacje pobudza dziecko niż laktator... co do kąpieli - przy Noemi długo używałam Oilatum, ale później dowiedziałam się, że emolientów nie powinno się stosować profilaktycznie i zapobiegawczo na zdrową skórę, a jedynie wtedy, gdy skóra tego wymaga, więc przestałam używać (choć dalej spotykam się z odmiennymi opiniami na ten temat), w każdym razie przy Esterze w ogóle Oilatum nie używałam, obie dziewczyny myłam i myję jedynie mydłem Biały Jeleń w płynie (tj. mydłem szarym) - z tymi paznokciami ;) ja nie obcinałam, bo się bałam ;) w szpitalu powiedzieli, że te pierwsze same prawdopodobnie się "wykruszą", wytrą czy co tam ;) gdyby nie mąż, to pewnie moje biedne dziecko tak by te paznokcie miało i miało, bo mama się bała, że palce poucina ;) tata obciął jak stwierdził, że zachodzi już taka potrzeba, a jak szybko to było, to niestety nie pamiętam. Co do czapeczki, my zakładaliśmy po kąpieli na jakieś 15 minut, ale to tylko w pierwszych dniach czy tygodniach życia. Niedrapki - jeśli nie obcięliście paznokci, a małej zdarza się zadrapać, możecie zakładać, ale jeśli nie, to ja bym nie zakładała....

    i oczywiście podkreślam, że to z mojej strony, a róbcie, jak uważacie, że będzie najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi położna powiedziała na zadanie, nie rzadziej niż co 3 h.. Ale jak dziecko śpi 4h to tragedii nie bedzie.. Zreszta mała nawet nie chciała raz oczunptworzyc po trzech godz.

      Usuń
    2. Cicha, dziękuje za tak wyczerpująca odp. :)

      Usuń
    3. nie ma za co... co do karmienia, ja tam pozwolilam Noemi spac po porodzie 5h i jakos przezyla ;) chociaz pamietam, ze polozna w trakcie przyszla i mowila, ze mam obudzic - przyznaje bez bicia - nie zrobilam tego...

      Usuń
  6. Oj, właśnie te sprzeczne teorie. Chyba Aniu musisz postępować wg własnej intuicji i tego co Ci ona podpowie.
    A odnośnie pępuszka nam mówiła położna, że można moczyć, bo weź np te wiaderka do kąpieli. Tam dziecko wkłada się do wody po bródkę...
    Sama nie wiem :) Zgłupieć idzie i doskonale Cię rozumiem. :)
    Buziaczki Miluniu, różowa księżniczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze jest to, ze jedna mówi ze mozna a kolejna ze nie... Zaczynasz sie zastanawiać, która ma racje, bo nie chcesz popełnić błędu.. Istna paranoja z nimi..
      No Kochana, czekam na Ciebie z niecierpliwością.. Zagladam często. Szukam zdjecia nowonarodzonego Matiego:-)

      Usuń
  7. Do mnie też docierał sprzeczne informacje. Ale nie było ich aż tak dużo. Ja niedrapek nie zakładałam bo dziecko świat poznaje przez dotyk :) Całuję Milunie w nosek :*

    OdpowiedzUsuń
  8. kikuta starałam sie nie moczyć, na spacer wyszłam gdy wrócilismy do domu (czyli miał 4-5 dni) ale to był czerwiec, kapałam go w płynie z Nivea Baby, nie drapek nie uzywałam, a laktatora w nawale mlecznym tylko.paznokcie obcinałam jak miał dłuzsze, a dziewczynki nie mam wiec nie pomoge. a oczki przemywałam przegotowana wodą tylko. ps uroczą masz córę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam dokładne to samo podczas mojego pobytu.
    Najbardziej rozjuszyła mnie jedna taka ruda...
    Mały płacze (problem ze złapaniem brodawki i się zdenerwował), przylazła...
    - "Czy to pani pierwsze dziecko?"
    -" Tak"
    - "Wie pani że dziecko trzeba przewijać średnio co 3 godziny?"
    -"Tak, mały ma zupełnie suchutko, przed chwilą sprawdzałam"
    ...wyrwała mi go z rąk, położyła na przewijaku, przewineła i oddała dodając: "Mały musi być ściśle opatulony, proszę go tak nie wybebeszać!"

    dong!

    porażka!

    Przyszła inna i sugeruje, że mogę go sobie z tych betów właśnie wybebeszyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka akcja z bebeszami tez była. Jedna owinela Małej rączki i wsadzila w becik a druga kazała zdjąć i karmić normalnie, bo dziecko jesteśmy gorąco. Parodia..

      Usuń
  10. Mam nadzieję, że czujesz się coraz lepiej. Odpowiem na pytania które zadałaś. Mam dwie dziewczynki, podpisuję się pod tymi słowami z pełną odpowiedzialnością.
    1. Możesz spokojnie moczyć kikut z pępowiny podczas kąpieli. Takie kilkuminutowe zmoczenie na pewno nie zaszkodzi. Niemniej jednak, pamiętaj je odkazić. Przy pierwszej córci używałam spirytusu, lekko rozwodnionego, a przy Miluni (nota bene ;-) ) miałam Octenisept (dostępny w każdej aptece, miałam też dla siebie, przemywałam ranę). To miejsce nie jest unerwione, więc nie boli, wypsikaj z każdej strony, przetrzyj gazą. Tak jak i dla Ciebie - zawsze pomoże wietrzenie, rozwijaj pieluszkę, pozwól, żeby powietrze się dostało do pępuszka.
    2. Nie ma potrzeby używania soli, chyba, że Małej ropieją oczy. Nigdy nie kropiłam dzieciom oczu. Przemywałam przegotowaną wodą i czystym wacikiem - od zewnątrz do wewnątrz, to bardzo ważne.
    3. Moja Mila rodziła się w lipcu i na spacer wyszłyśmy tego zaraz po powrocie ze szpitala. Wszystko zależy od pogody, dobrze, żeby nie wiało. Ubierz mała o jedną warstwę więcej niż siebie (choć Ty się teraz pocisz i pewnie Ci gorąco), pamietaj, że ona leży i śpi, nie rusza się, więc może jej być chłodniej, ale pilnuj, żeby się nie spociła. Zacznij od 15minut, każdego dnia możesz dokładaj kilka minut.
    4. Nic nie usuwaj, to naturalna ochrona. Myj normalnie, przecieraj, ale w zadnym razie nie ciągnij na siłę. Nie zdziw się jak pojawi się krew - to Twoja hormony tak na nią mogą zadziałać.
    5. Po co laktator, skoro masz dziecinkę która ściągnie najlepiej? Pamiętaj, że laktator nie ma rączek i nóżek, nigdy nie ściągnie tyle co dziecko. Karmienie zaczyna się w głowie :-) Pamiętaj, że to trudne zadanie....też trzeba się tego nauczyć :-)
    6. Niekoniecznie, nie ma presji. Delikatne mydło wystarczy :-)
    7. Spokojnie możesz obciąć, gdy mała śpi lub Tatuś może to zrobić gdy Ty karmisz. Nie polecam obgyzania, niszczy paznokcie dorosłego, a co dopiero takie delikatne jak mają noworodki.
    8. Czapka - po kąpaniu, na chwilę, szczególnie gdy dzieciątko m długie włoski. W domu nie ma potrzeby, kiedyś dzieciaki nosiły, bo było w domach chłodniej, okna były nieszczelne. Niedrapki - to zależy od dziecka - starsza Maja nie mogła zostać bez nich nawet przez 5 minut, potwornie się drapała, Milenka - ani razu nie miała....

    Musicie się siebie nauczyć. Daj sobie trochę czasu. Ty jesteś z Milunia prawie cały czas, nauczysz się odczytwać jej sygnały. Mama jest najlepszym diagnostą.....Powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dnia na dzien jest coraz lepiej (szew) jutro jadę na ściągnięcie.. Dzięki za informacje. Napewno skorzystam :)

      Usuń
  11. Ja przemywałam oczka solą - gazikami jałowymi.
    Paznokcie obciłęłam po 3 tygodniach i zakładałam niedrapki i czapeczkę na chwilę po kapieli.
    Kąpałam w Oilatum max 3 tyg, a póżniej mydełko bambino i tak do tej pory. A synek skórę ma sliczną;)Na spacerku byłam po 2 tyg. ale ja rodziałam w styczniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba wszędzie tak jest:)
    Tak jak dziewczyny wyżej piszą zrób tak jak uważasz sama.

    Solą przemywam oczka, albo wpuszczam małej do noska żeby rozpuścić co tam siedzi, a później wyciągam aspiratorem.

    Spacerek to zależy od pogody, aby nie wiało za bardzo i nie lało:) Możesz najpierw werandować.

    Wargi sromowe i tak oczyszczasz jak zmieniasz pieluszkę. Ale nie czyści się dokładnie z tej wydzieliny, chyba że kupka się tam dostała.

    Mam laktator,ale myślę, że jest mi zbędny skoro mam pokarm. Mój M. podaje Bebilon(taki gotowy w małych buteleczkach z apteki) jak wychodzę z domu. Jeśli masz już pokarm to wystarczy często przystawiać małą i ona Ci ładnie rozkręci laktację. Jeśli będziesz w kółko odciągać po karmieniu to zrobi się nadprodukcja.


    Kąpiel - jeśli Mila ma ładną skórę to emolientów nie trzeba. Ja kąpie w Nivea Soft i do kąpieli dodaję trochę oliwki w żelu Johnson - skóra jest wtedy nawilżona.

    Paznokcie - ja obcięłam jakieś 3 tygodnie po porodzie nożyczkami, cążkami bałabym się.
    Wcześniej nie było sensy, bo były za krótkie.

    Niedrapki - zakładałam na początku, bo córeczka miała zimne rączki, ponoć to normalne, ale było mi jej szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja do wszystkiego podchodzę z dozą zdrowego rozsądku, kikut pępowinki odpadł jeden w szpitalu, drugi w domu, moczyliśmy go i nic się nie stało, dziewczynki nie mam więc, nie pomogę, ale paznokcie obcięłam jeszcze w szpitalu, chłopcy żyją i mają się dobrze, karmiłam na życzenie, ale butelką, więc w temacie karmienia piersią i laktatorów pojęcia zielonego nie mam, czapeczki nosili tylko w szpitalu dla lepszego utrzymania ciepła, na spacer wyszliśmy zaraz po wyjściu ze szpitala dnia siódmego od porodu, kąpaliśmy w wodzie używając mydła, żelu mustela, potem oliwka również mustela. Życzę odwagi i cierpliwości, nie szukaj za wiele informacji w internecie, bo głowa Ci pęknie :) będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie nie szukać.. We czasami wątpliwości robią swoje ;-)

      Usuń
  14. ale fajny blog, trafilam tutaj z innego bloga :) oczywiscie subskrybuje od dzis.

    u mnie dzisiaj nareszcie "termin" porodu, ale nic sie nie dzieje zupelnie, chyba jeszcze troche mojego malego w brzuszku ponosze, a tak strasznie sie nie moge go doczekac!!!

    pozdrawiam goraco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i zapraszam;-)
      Zatem zycze szybkiego udanego porodu..
      Rownież pozdrawiam,
      Ania

      Usuń
  15. jejciu ale pyszny pyszczek i jaki drobny!
    p.s. odpisze więcej( z mojego pkt widzenia) niebawem:)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to przyzwyczaj się, że teraz tak będzie ciągle. Pamiętam jak byłam z Leonem na zakupach na placu. Stoję w kolejce do straganu i jedna babcia: ojej a nie jest mu za gorąco? Za chwilę przy drugim straganie inna babcia:ojej a nie jest mu za zimno? Standard. Tak też będzie z pediatrami. Jak Leo miał problem z niejedzeniem. Pediatra nr 1: dawać częściej mniejsze porcje. Do picia herbatka. Pediatra nr 2: robić większe przerwy między posiłkami-zgłodnieje zje. Do picia tylko woda. Z 3cim już nie konsultowaliśmy bo pewnie miałby inną teorię.
    Opowiem jak było u nas:
    1. Nigdy nie zwracaliśmy szczególnej uwagi żeby kikut się nie zamoczył. Kąpalismy normalnie.
    2.oczy przemywaliśmy i przemywamy solą fizjologiczną. Nie zakrapiamy. Choć ostatnio przy kąpieli Leo J. się zapytał po co właściwie mu te oczy przemywamy a ja nie wiedziałam co mu odpowiedzieć więc chyba przestaniemy ;) Zwłaszcza, że mały jest już zazwyczaj śpiący i jak tylko mu przemyję oczy to i tak pociera powieki naoliwkowanymi łapkami.
    3. Leoś urodził się w styczniu akurat jak były mega mrozy po -25C. Musieliśmy odczekać aż będzie powyżej 0C. Inaczej pewnie od razu zaczęlibyśmy spacerowanie. Pewnie, że nie zabierzesz jej od razu na 2 godziny, ale rundkę naokoło osiedla R. spokojnie może zrobić a ty będziesz miała choć chwilę dla siebie.
    4. Nie wiem :)
    5. Ja używałam laktatora przy nawale, jak L. zostawał sam z J. oraz w razie potrzeby przez pierwszych kilka miesięcy kiedy miałam nadprodukcję i L. wszystkiego nie przejadał. Mam to pomrożone i w sam raz przyda się na najbliższy weekend kiedy muszę wyjechać. Położna mówiła mi, żeby używając laktatora nigdy nie opróżniać piersi do końca bo to daje sygnał do jeszcze większej produkcji. Najlepiej niech Mila sama ureguluje Twoją laktację.
    6. Od początku kąpiemy L. w zwykłych płynach do kapieli dla dzieci. Najbardziej lubimy dwufazowy Bubchen ale jest drogi i nie wszędzie można go dostać więc przeszliśmy na tańsze Nivea baby.
    7.Na początku paznokcie są miękkie,wyginają się i łatwo można je ułamać dlatego zalecają nie obcinać. Ja nie mogłam wytrzymać bo się drapał i obcięłam cążkami po tygodniu.
    8. Czapeczkę zakładaliśmy na początku po kąpieli. Teraz już nie zakładamy. Łapki niedrapki zakładałam jak najrzadziej - dziecko poznaje świat dotykiem. Wolałam żeby czuł naszą skórę i ciepło bezpośrednio a nie przez rękawiczkę dlatego właśnie szybko obcięłam paznokcie.
    Całuski dla Miluni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No kochana dziękuje bardzo :-) jakto Leon zapytał Jarka??:-)

      Usuń
  17. A więc u nas było tak :
    1.Ja moczyłam bo w szpitalu nikt nie powiedział że tak nie można.
    2. Nie wpuszczałam nic bezpośrednio do oczek. Ja moczyłam wacik w przegotowanej wodzie i delikatnie przecierałam oczka.
    3. Mi również kazano odczekać minimum 2 tygodnie z wychodzeniem na spacerki.
    4. Ja czyściłam wszystko dokładnie codziennie.
    5. Z tym Ci nie pomogę ponieważ ja karmiłam małą tylko przez 3 tygodnie :( potem całkowity brak pokarmu buuuuuuuu:(
    6. Ja kąpałam do około 3 miesięcy w oilatum a potem i tak jest do dzisiaj w żelu do mycia ciała NIVEA na z zmianę z Johnson baby Bedtime.
    7.Paznokcie obcięłam dopiero jakiś czas po urodzeniu bo po prostu bałam się to zrobić u takiego maluszka :).
    8. Zakładałam i czapeczkę i niedrapki.

    Śliczna Ta Wasza Milunia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mila przesliczna:)))
    A co do położnych to miałam podobnie, niewiele brakowało a zaliczyłabym początek depresji poporodowej... Na szczescie poszłam po rade do mojej pediatry, do której chodze ze starszą córką - pomogło:) I to jej rad bede sie trzymac:)
    A u nas - pępek moczyłam, warg sromowych nie czysciłam ( tyle, co przy myciu przy kąpieli), paznokcie obcinałam od początku, soli nie wpuszczałam, do wody nie dodaje niczego, tyle, co mydło na myjkę ( próbowałam oilatum, skóra sliczna, ale ze Młoda ma bujne i długie włosy, takie do pół ucha, to po kąpieli miała na głowie dosłownie smalec...), co do laktatora no to cóz...Mam z nim romans do dzis, mimo ze to juz 8 tyg to nadal walcze o karmienie i po kazdej sesji karmienia reszte sciągam, aby pobudzic produkcje mleka... Chyba działa, ale mleka nadal mam za mało i lekarka kazała dokarmiac:(
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. 1. Jeśli chodzi o kikut to nie wiem, bo Artur wrócił do domku już bez kikuta - jako wcześniak musiał osiągnąć magiczne 2 kilo, żeby wyjść ze szpitala :) Ze spacerami było tak samo - pierwszy spacer dopiero po miesiącu od porodu.
    2. Oczka przemywałam solą fizjologiczną, w kierunku od skroni do noska.
    4. Mam synka, więc mam tylko doświadczenie jak utrzymać czystość siusiaka.
    5. Mleko odciągałam tylko laktatorem i woziłam do szpitala. Artur urodził się bez odruchu ssania, początkowo był karmiony sondą, później uczył się ssać z butli. I żadna z położnych nie powiedziała, że wcześniak może też jeść z piersi... nikt nie pomógł mi go przystawiać. Odgórnie usłyszałam, że jest za mały, żeby ssać z piersi. Teraz żałuję, że o to nie walczyłam. Wtedy skupiona byłam tylko na tym, aby Artur był zdrowy i przybierał na wadze i jak najszybciej wyszedł do domu.
    6. Kąpałam w mydle. Stwierdziłam, że jeśli dziecko nie ma przesuszonej skóry ani żadnych problemów po co przesadzać?
    7. Paznokcie obcięłam pierwszy raz może po jakimś miesiącu. Wcześniej Artur miał tylko błonki, to nawet nie był paznokieć :) Ale myślę, że to kwestia intuicji, wyczucia... jeśli uważasz, że dasz radę obciąć, bo pazurek wystaje poza opuszek, to możesz spróbować.
    8. Niedrapki u nas w ogóle się nie sprawdziły. A czapeczkę zakładałam tylko po kąpieli. Tak robiłam do 8-9 miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.. Widzę, ze Wasze rady sie pokrywają.. Super.. W końcu jakis konkret:-)

      Usuń
  20. Strasznie to wkurzające. W szpitalu też czułam się czasem jak wyrodna matka a jak już słyszałam sapanie i komentarz" oj mama, mama" to aż się gotowałam w sobie. Pewne rzeczy trzeba puszczać mimo uszu. Zdrowo rozsądkowe podejście to podstawa. Córcia - cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam to samo.. Jedna doradca laktacyjna pytała mnie i słuchając odpowiedzi robiła wielkie oczy z podtekstEm "ale Ty jestes niezorientoeana"... Szok

      Usuń
  21. A! kikut pępowiny moczyliśmy, odpadł dzień po powrocie do domku, oczka przemywamy solą, na spacer po kilku dniach werandowania wyszliśmy po tygodniu i spacerujemy teraz nawet po 2 godziny jak jest pogoda, najlepszym laktatorem jest nasz ssak, paznokcie piłujemy papierowym malutkim pilniczkiem, mniej stresu;-)czapę zakładamy tylko na wyjścia;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. jak to było u nas, do rzeczy:
    1. kikuta nie moczyliśmy specjalnie, choć kilka razy się wydarzyło i nic strasznego się nie stało!:)
    ba! wielokrotnie Brunio sobie zasikał tego kikuta i tez nic się nie stało!:)
    2. oczy raczej przemywać solą na wacikach, po co odrazu zalewać solą
    3. my bylismy na spacerze tydzien po porodzie- no ale wtedy mielsimy całkiem wiosenna pogodę. za to warto ze 3 razy werandowac przed wyjsciem - moim zdaniem
    4. nie wiem, mam chłopa
    5. jak dziecko ssie to chyba nie ma sensu uzywac laktatora?! ja nie uzywam, bo mlody jest w cyc wczepiony jak pijawka. tylko na poczatku uzywalam, zeby podkęcić laktację- jak młody spał.
    6. ja uzywam kapinke oilatum
    7. obcielismy mu paznokcie 2 dni po przyjezdzie do domu, jak spal- nadal to robimy kiedy spi i nie ma krzyku:)
    8. nie zakladam ani tego ani tego, bo brunio zwalał. czapeczke tylko zakaldam na chwile po kapieli jak go zanosimy z lazienki do pokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  23. miałam ten sam problem,w końcu posłuchałam własnego instynktu,bo kazda mówila co innego;/
    ja na pępowine stosowałam spirytus 70%
    nie wkrapiałam soli,co do warg nie mam pojecia:(
    chociaz mam chłopaka to u mnie był podobny problem i każda mowila co innego;/
    kąpałam małego w mydełku a teraz stosuke szampon i plyn do kąpieli 2 w 1 i jestem bardzo zadowolona , paznokcie obcinałam jak po urodzeniu mały mial juz długie ;)))
    pozdrawiam i zapraszamm do siebie w wolnej chwili:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana powiem Ci tak... kieruj się instynktem i tym co TY uważasz... Bo każdy ma swoje rady. Ja mam nadzieje, że jakoś dam sobie radę.

    OdpowiedzUsuń
  25. a tam byla taka co nie warto zapamietac - taka z noworodków, czarne długie włosy zaniedbane jak szopa, wysoka, chuda, okolo 40-tki? ciekawa jestem czy nam ta sama zalazła za skórę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiem która.. W nocy mi zalazła za skórę.. Mila glodna. Cycki opóźnione a ta problem robi..

      Usuń
  26. grunt to sie nie dac zwariowac i wpedzic w kompleksy...laktacja po cc to cierpliwe oczekiwanie az pokarm przyjdzie... rób jak Ci serce podpowiada - pamietaj spokojna mama to spokojne dziecko
    julciaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj staram sie bardzo.. Chyba jestem juz na dobrej drodze ..dzięki Julciaa

      Usuń
  27. Kikut pępowinowy powinien/ nie powinien być moczowej podczas kąpieli?
    -Nie wiem czy powinien, ja moczyłam, nic się nie stało, odpadł po 14 dniach.
    Do oczek wpuszczać/ nie wpuszczać sól fizjologiczną?
    -Nadal nic nie wpuszczam, syn ma 2 miesiące.
    Z dzieckiem na spacer można już/można dopiero za 2 tygodnie?
    -Synek miał pierwsze werandowanie po przyjeździe ze szpitala we wrześniu około 15 min, po tygodniu wyszłam na spacer.
    Wargi sromowe dziewczynki powinny być wycierane codziennie, by oczyścić je z białej wydzielinki/powinny pozostać nietknięte, gdyż jest to naturalna ochrona ?
    -Podobnie zastanawiałam się nad higieną u syna, a konkretnie napletek- odsuwać czy nie? Odsunęłam chyba z dwa razy.
    Laktator codziennie dla pobudzenia piersi/tylko gdy musisz zostawić Baby z mężem?
    -Nie stosuję laktatora wcale, dzięki czemu jestem do dziecia przywiązana ;)
    Kąpiel w emulsji typu oilatum/kąpiel w mydle?
    -Z początku kąpaliśmy w oliwce zwykłej, potem był płyn do kąpieli, teraz zwykłe mydło. Tutaj w wyborze poradziła położna, zacząć od zwykłej oliwki, a jak się będzie coś działo to dopiero zastosować "grubą rurę" czyli oliatum.
    Paznokcie obciąć teraz/dopiero dwa tygodnie po urodzeniu?
    -Nie wiem kiedy dokładnie obcięłam, ale na pewno wtedy gdy trzeba było :)
    Zakładać/ nie zakładać czapeczki i niedrapki?
    Zakładałam niedrapki może tydzień, czapeczkę po kąpieli i na wyjścia :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  28. powiem Ci jak bylo u nas:
    1. szybciej odpadnie jak nie bedzie moczony, jesli sie zamoczy trzeba dobrze osuszyc i wietrzyc, tzn. robimy zakladke lub wycinamy miejsce na niego w pampersie
    2. my nie wpuszczlismy, przemywalam wacikami nasączonymi przegotowaną woda, od zew. strony oka do kacikow
    3.najlepiej po 2tyg. wyjsc zwlaszcza jak zimno na dworze, do sklepow po miesiącu
    4. wargi sromowe nie ruszlismy, chyba ze kupencja wpadla wowczas dokladnie mylismy mokrymi wacikami
    5.laktatora uzywalam jak mialam za duzo mleczka i Maja się krztusila przy ssaniu
    6.poczatkowo kapalismy w samej wodzie, potem stopniowo dolewalam plynu bambino zaczynajac od kropelki, bacznie przygladajac sie czy aby nie ma Maja uczulenia, z czasem zwiekszalam ilosc
    7. paznokcie obcielam jak sie zebralam na odwage
    8. jesli nie ma takiej potrzeby to nie musisz wkladac czpy
    mam nadzieje ze Ci cos pomoglam
    Mailka cudowana, az tesknie za Majusia jak byla taka malutka
    buzior dziewczynki:*

    OdpowiedzUsuń
  29. http://onelittlehappiness.blogspot.ie/13 listopada 2012 00:03

    Pępuś moczyła to znaczy nie celowo,ale nie uważaliśmy jakoś specjalnie,no dobra wcale;) odpadł po 2 tyg.
    Oczka przemywałam solą pierwszy tydzień.
    Na spacer wyszliśmy po 6 dniach i było już zimno,tutaj wychodzą po dwóch;)
    z wargami sama nie wiem boję się tam grzebać,ale jak jest kupcia no to trzeba....
    laktatora nie używałam bo nie było mi dane karmienie:(
    do kąpieli tylko oilatum lub emolium,mydełkiem myję zawsze dupcie.
    Pazurki obciałam jeszcze w szpitalu;)
    czapy nie zakładam tylko na moment po kąpieli.
    Cudna Mila jest naptarzec sie nie moge!

    OdpowiedzUsuń
  30. Na złote rady polożnych jest jeden najlepszy lek- spadać z dzieckiem jak najszybciej do domu i słuchać własnej intuicji :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wróciłam do domu, to odrazu lepiej sie zrobiło :-)

      Usuń
  31. Wiesz co, a może lepiej jednak kierować się intuicją niż radami innych, go każde dziecko jest inne, każdy rodzić jest inny :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak ale niektóre rzeczy wymagały konsultacji :-)

      Usuń
  32. 1. można moczyć
    2. przemywać, nie wpuszczać
    3. od razu, przecież wychodziło już ze szpitala
    4. nie wiem, mam chłopca :)
    5. używam od czasu do czasu, jak muszę zostawić chłopakom odciągnięte mleko
    6. w płynie, emolient dopiero przy problemach
    7. wtedy gdy będą za długie
    8. czapka tylko na dworze, niedrapki tylko jeśli dzidziuś ma nieobcięte paznokcie (mój się drapał do krwi), obecnie zaleca się również nie ubieranie skarpetek w domu

    a poza tym zdaj się na instynkt i rób jak ci odpowiada, żadną z tych metod Mili nie zaszkodzisz :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetnie, że zapytałaś, bo dzięki odpowiedziom Mam z bloga dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy. Dzieki! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mila to super słodziak! :*

    A te informacje to masakra jakaś! :/

    OdpowiedzUsuń
  35. to i ja się wypoeiem, moja córcia to też Milenka:)
    1. nie powinien.
    2. nie trzeba.
    3. jak ciepło to wcześniej.
    4. nie wycierać tego "białego serka" to naturalna ochrona i sama zaniknie.
    5. tylko, gdy musisz małą z kimś zostawić.
    6. kąpie w oilatum.
    7. ja obcielam jak przeszkadzaly :) kilka dni po porodzie.
    8. przez pierwszy miesiac czapeczke po kapieli-TAK, niedrapki kilka dni uzywalam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Widzę, że dużo dziewczyn już Ci tu powiedziało jak robi/robiło, nie czytałam wszystkiego, więc może się powtórzę, ale napiszę jak to było przy naszej Córeczce.

    1. Kikut pępowinowy czasem niechcący nam się zamoczył. Po kąpieli spryskiwaliśmy go Octaniseptem i chwilę później patyczkiem do uszu dla dzieci wycieraliśmy do sucha. Nic się z nim nigdy nie działo.
    2. Oczka przemywamy wacikiem nasączonym solą fizjologiczną.
    3. Na pierwszy, 15-minutowy spacer wyszliśmy z Małą jak miała 9 dni. Ale weźmy pod uwagę, że pierwszy raz na dworzu była mając 5 dni, gdy wychodziliśmy ze szpitala. Wtedy przedywała na powietrzu ok. 10 min. To były pierwsze dni sierpnia, ciepło, więc nie było takiej paniki. Sądzę, że gdyby Malutka urodziła się jakoś teraz, wyszłybyśmy na spacer trochę później. W tej kwestii bardziej pomogą Ci mamy, które też niedawno urodziły i już mają pierwsze spacery za sobą.
    4. Cipuszkę przemywałam kilka razy dziennie, wiadomo, przy każdej zmianie pieluchy. Jak kupiszon był ogromny i był wszędzie :D trzeba było dokładnie przemyć, ale poza tym białawej wydzieliny starałam się nie zmywać.
    5. Na temat laktatora nie wypowiem się, bo użyłam raz tylko dlatego, że wiedziałam, że nie będę miała możliwości nakarmienia Małej cycem, a Ona może zrobić się głodna i chcieć mleka już-teraz-natychmiast ;)
    6. W szpitalu od pierwszych dni kąpali dzieci w płynie 2 w 1 (płyn i oliwka) Nivea. Pomyśleliśmy, że i w domu będziemy kąpali tym samym skoro Jej skórze odpowiada. Jak się okazało, płyn od pierwszego MIESIĄCA. Jednak użyliśmy go do końca i przeszliśmy na Hipp, który używamy do dziś. Teraz jeszcze szampon z Hippa.
    7. Nam też powiedziano, że pazurki dopiero po 2 tyg obciąć. Podobno te pierwsze powinny się same wykruszyć. I faktycznie tak było, choć był pazurek, który bardzo wyrósł i mocno wywijał się do góry, więc delikatnie go przycięłam.
    8. Niedrapek nie używaliśmy. Czapeczkę w szpitalu zakładałam na noc, bo było chłodno. W domu nie. Jednak teraz jest chłodniej, więc może faktycznie po kąpieli nałożyć. Choć myślę, że jeśli po kąpieli nie chodzisz z Malą po całym mieszkaniu, tj. nie zmienia się temperatura między pokojami, to niekoniecznie. Jeśli jednak w mieszkaniu jest zimno, to może lepiej. Chyba nie jestem tu pomocna, przez tą różnice pór roku w jakich urodziłyśmy :)

    Tak to u nas wyglądało :)

    Pozdrawiam! I ahh, rozczulam się patrząc na takie maleństwo :)

    OdpowiedzUsuń