Strony

7 września 2012

Dom, kocyk, ciuszki...

Uwielbiam mieszkać i być, zwyczajnie być w naszym domu. Pobyt w szpitalu uświadomił mi jakie to ważne.. 
Co u nas?
Czujemy się dobrze. Plamienia na razie ustały, dużo leżę na kanapie. Oglądam tv albo robię internetowe zakupy albo jem i tak w kółko.. Tatuś złożył komodę Miluni. Na początku pytał, czemu nie zamówiłam montażu, bo to tyle śrubek itp.Ale nic nie daje większej frajdy niż samodzielne wykonanie.. No i przyznał mi rację.. chciał już nawet składać łóżeczko ale to potem.. 
Wczoraj wyprałam ubranka Mili i stwierdzam, że koniec z ubrankami od 0+. Jest ich za dużo.. W sobotę podjedziemy do Ikei po wkłady do szuflad i wszystko uporządkujemy. Została nam z ubrań do kupienia czapka i rękawiczki..

Dziś zamówiłam kocyk. Od samego początku chciałam La Millou żółto-szary, co by z różem nie przesadzać... I stało się. Kocyk już w drodze. Pewne będzie w poniedziałek. O taki:

www.lamillou.pl

We czwartek za tydzień mam wizytę kontrolną u swojego ginekologa. Mam nadzieję, że antybiotyki, które przyjmuje zadziałają i poziom CRP spadnie.Ponadto mam prowadzić oszczędny tryb życia.. O jakichkolwiek wyjazdach mam zapomnieć. Szkoda, mieliśmy jechać nad morze. Ale zdrowie moje i Miluni najważniejsze. :-)

Czy też tak macie, że zastanawiacie się, który dzisiaj dzień? Obstawiam piątek!

24 komentarze:

  1. ja czuję jakby była sobota... wzięłam dzień urlopu i jakaś nietomna chodzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byle do niedzieli.. Ma być ciepłej i sloneczniej :-)

      Usuń
  2. Że piątek, to wiem dobrze, bo miałam dziś wizytę!:)
    Dowiedziałam się, że mało prawdopodobne, bym urodziła we wrześniu. Najwcześniej w pierwszym tygodniu października:(
    Czekałam na mojego szkraba tyle, poczekam i ciut dłużej....ach
    Kocyk piękny!
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na 29.09, a z usg na 27.09
      ale moja ginekolog twierdzi, że z tak ściśnięta szyjką to urodzę najwcześniej 09.10 ;/
      a nie oszczędzam się wcale;/

      Usuń
    2. Może jeszcze sie wszystko "poluzuje" i urodzisz w terminie? Trzymam kciuki..

      Usuń
  3. Bedziesz zadowolony z kocyczka :) mój juz czeka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też często łapę się na tym, że nie do końca jestem pewna jaki dzień mamy. Jak tak człowiek siedzi w domu to czas płynie zupełnie inaczej niż w pracy.
    Kocyk jest śliczny. Moim zdaniem dobry wybór kolorystyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze sie ze juz dobrze sie czujesz i wyszlas ze szpitala :)
    a kocyk przepiekny, waw chyba sama skusze sie na jakies rzeczy z ich strony, pieknie wygladaja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powstały tez poduszki.. Teraz niepotrzebne dla malucha ale może potem?

      Usuń
  6. Dobrze, że wszystko u Was w porządku :)
    Przed Wami też super czas, ostatnie przygotowania do powitania Maleństwa na świecie, pranie ubranek, układanie-superrr :D
    Szkoda, że musieliście darować sobie wyjazd nad morze. My z Marcinem też zmuszeni byliśmy zrezygnować, a mieliśmy wyjeżdżać w niedzielę. Niestety, moje złe samopoczucie jest jeszcze gorsze, a w tym momencie nie chcę się na nic narażać. Siebie i Maleństwa...
    Buziaczki dla Was, leżcie sobie na kanapie z nowym pięknym kocykiem (jak już do Was dotrze) i czekajcie na Wielkie Bum :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciesze się , że jesteście już w domku i leniuchujecie . Masz racje co do ubranek 0+ . Moja koleżanka przesadziła i w połowa ciuszków dzieci nawet nie założyła .
    Mi również dni się mylą .
    Pozdrawiam
    Lato

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny jest ten kocyk. My mamy dla Lilki MARINE (w granatowe paski). Ja też mam strasznie dużo ciuszków. Jak napiszę o tym post to padniesz:D Ale niestety mamy małą pralkę i miejsca w domu na suszenie ubranek. Nie mam zamiaru prać co 2 dzień... a później prasować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ten w paski. Sweet.. Ja sie uparlam na czaszki:-)
      No to cżekam na post:/)

      Usuń
  9. ładniutki ten kocyk :) ja kontroluję jaki jest dzień tylko dlatego, że na różne dni mam różne dawki tego samego leku i sobie codziennie muszę na ściągę patrzeć i odfajkowywać jaki dzień i jaka dawka :/ a z wyjazdami mam podobnie jak Ty - dla Maleńkiej już do rozwiązania siedzimy w domu.

    OdpowiedzUsuń