Anonimowy, dałaś mi kopa do napisania posta ostatnim komentarzem. Czy zaniedbuję czytelników? Hmm.. Jeśli tak, to nie mam takiego zamiaru. Zwyczajnie czasu brak na wszystko i zawsze tak jest, że coś kosztem czegoś. Prawda jest też taka, że łatwiej i szybciej wrzucić coś na instagram. No ale fakt jest taki, że blog lekko zaniedbany, mimo że statystyki wciąż te same. Czyli wchodzicie. Dziękuję..
Co u nas?
W sobotę byłam na targu śniadaniowym na Żoliborzu. Targ wg mnie słaby. Powinno być więcej śniadaniowej jedzenia. Zdecydowanie brakowało nam gofrów. Łatwo nie było, bo obiecałam Mili. Całe spotkanie jednak wynagrodziło mi poznanie wspaniałych instamam. Pozdrawiam i żałuje, że niektórych nie było. Nadrobimy następnym razem. Jak tylko mam czas, jeździmy na lotnisko do naszego winebaru. Uwielbiam spędzać tam czas, obserwować klientów, zwyczajnie patrzeć, co się dzieje.. Poza tym gotowanie sprawia mi ogromną satysfakcję.
Piszę tego posta i gile mi lecą. Cholerne zatoki.. Trzymajcie kciuki, by Mili nie zarazić. W sobotę urodziny bliźniaków, więc zdrowi być musimy. Swoją drogą, jak ten czas zapierdziela. Dopiero, co gadałyśmy z Zuzą o dekoracjach na roczek. Kurka. Za chwilę dwa latka.
Lada moment chce zrobić wyprzedaż milowych ciuchów. Ktoś chętny?
Buziaki..
Bardzo dziękuję za post i pozdrowienia 😍
OdpowiedzUsuńAniu no w końcu :)! Pozdrawiam serdecznie - Ewelina.
OdpowiedzUsuńJa chętna Ania jak zawsze.;-)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się Wam. Spełnianie marzeń czasem wymaga poświęceń, bo dobry przecież nie wydłużymy. Milki uśmiech bezcenny:)
OdpowiedzUsuńJa na ciuszki chetna
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tego targu śniadaniowego. marzy mi się pójść na taki :)
OdpowiedzUsuńnawet kiepski :P
Ja też chętna na ubranka, mam nadzieję że znajdziesz coś w rozmiarze 68, 74, 80. Może posiadasz jakiś kombinezon zimowy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczłowiek się nie rozerwie choćby chciał ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
ale masz fajne trampki, napisz co o tym jak Ty sie ubierasz :-)
OdpowiedzUsuń