Witam, my jesteśmy w trakcie testów.. Przyszła kolej Wasza.. Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam nadzieję, że krem Wam pomoże.
Po proszę wszystkie wymienione osoby o przesłanie na adres miszelka.imielska@gmail.com swoich danych korespondencyjnych. Proszę zróbcie to do niedzieli, ponieważ w poniedziałek zostaną one do Was wysłane. W przeciwnym razie wybiorę kogoś innego..
1.
Anonimowy13 listopada 2014 09:39
Nasza
rodzina boryka się ze skazą białkową, a za tym z azs już 3 miesiąc odtąd synek
ukończył 5 tygodni, ale już zauważyliśmy uciążliwość tej choroby. Czerwone
plamy na ciele, sucha i swędząca skóra, balsamy, nowe kremy ze sterydem, maści,
olejki, probiotyk, krople, moja dieta, wizyty u lekarzy, nawracająca
ciemieniucha...dużo tego jak na takie małe ciałko a niestety trzeba
"eksperymentować" :( Teraz przyszła kolej na dermoveel. Myslę, ze ze
wzgledu na skład warto spróbować. ,
2.
A ja się nie
chwalę nawet ile środków wypróbowaliśmy. Moja mała od urodzenia jest atopikiem.
I ciągle ma wahania. Raz jest ze skórką lepiej, raz gorzej. Ostatnio gorzej,
tak źle nie było. Całe ciało ma w strupkach, szczególnie buzi żal. I kolejna
wizyta u lekarza przed nami. O tym kremie jeszcze nie słyszałam. Liczę na
poratowanie. Pozdrawiam mocno. Ela.
3.
Anonimowy5 listopada 2014 01:10
Aniu-my też
byśmy były chętne na ten kremik.;p Martynka ma od dłuższego czasu takie plamki
suche ( różnej wielkości ) na nóżkach - udach, łydkach, czasami na ramionkach,
kiedyś były i na boczkach plecków. Różne opinie słyszę od pediatrów. Że lepiej
Sudokremem, bo wysusza. Potem że maścią bepanthenem ma nawilżyć. Jedno przeczy
drugiemu, a one są, potem znikają i znowu są. Robią się z tego malutkie
strupeczki...na szczęście malutkie tylko ! Nie wiem, czy ją to swędzi, bo jest
mała i mi tego przecież nie powie. Na chwilę obecną używamy kremu bepanhen i myjemy
skórę żelem kremem emolium. Na razie bez większych efektów. Daga
4.
Anonimowy3 listopada 2014 17:31
Witam!
Droga Pani.
Razem z siostrą przetestowałyśmy już chyba wszystko... pisze razem z siostrą, bo Ona jako matka trzech pięknych, małych synów zmaga się z AZS od 3 lat... ja w tej walce towarzysze jej od samego początku, bo niestety nie wyrosłam z AZS, miałam je jako dziecko, potem dłuuuuuuuga przerwa i znów się pojawiło. Jednego dnia to ja biegnę to siostry z nowym kremem lub nową rewelacyjną poradą, innego dnia to Ona śpieszy do mnie. Uzupełniamy się i walczymy raz, jednak w tym wszystkim najważniejsze są Jej CHŁOPAKI. Ja jestem DUŻA ;) mam 25 lat, jakoś poradzę sobie, chociaż nie ukrywam, ze swędzące plamki nie są niczym przyjemnym i pochłaniają wiele mojej uwagi, ale to nic, dam radę, ale najgorsze jest to, że to samo odczuwają moi siostrzeńcy, owszem, są dni polepszenia, ale są tez dni zaostrzenia, wspominała Pani o cieple, że to właśnie ciepło wspomaga świąt, jest w tym dużo prawdy, w okresie wiosennym chłopcy czuli się o niebo lepiej, teraz w okresie grzewczym, kiedy moja siostra zmuszona jest ogrzewać mieszkano piecęm węglowym jest gorzej, szczególnie w nocy, plami pojawiają się częściej i są bardziej odczuwalne. Myślę i zawsze będę tak uważać, ze należy wypróbować każdy kolejny krem, nawet jeśli będzie podobny do 10 poprzednich, bo podobny to nie ten sam, skuteczność zawsze może być inna - jest duża szansa, ze lepsza ;) Będę wdzięczna wsparcie w tej formie ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Po raz kolejny muszę to napisać przy okazji - Mila jest jak Anioł, jak Skarb!
Tak miło tu się zagląda i marzy o podobnej rodzinie...
Angelika, Wolsztyn
Droga Pani.
Razem z siostrą przetestowałyśmy już chyba wszystko... pisze razem z siostrą, bo Ona jako matka trzech pięknych, małych synów zmaga się z AZS od 3 lat... ja w tej walce towarzysze jej od samego początku, bo niestety nie wyrosłam z AZS, miałam je jako dziecko, potem dłuuuuuuuga przerwa i znów się pojawiło. Jednego dnia to ja biegnę to siostry z nowym kremem lub nową rewelacyjną poradą, innego dnia to Ona śpieszy do mnie. Uzupełniamy się i walczymy raz, jednak w tym wszystkim najważniejsze są Jej CHŁOPAKI. Ja jestem DUŻA ;) mam 25 lat, jakoś poradzę sobie, chociaż nie ukrywam, ze swędzące plamki nie są niczym przyjemnym i pochłaniają wiele mojej uwagi, ale to nic, dam radę, ale najgorsze jest to, że to samo odczuwają moi siostrzeńcy, owszem, są dni polepszenia, ale są tez dni zaostrzenia, wspominała Pani o cieple, że to właśnie ciepło wspomaga świąt, jest w tym dużo prawdy, w okresie wiosennym chłopcy czuli się o niebo lepiej, teraz w okresie grzewczym, kiedy moja siostra zmuszona jest ogrzewać mieszkano piecęm węglowym jest gorzej, szczególnie w nocy, plami pojawiają się częściej i są bardziej odczuwalne. Myślę i zawsze będę tak uważać, ze należy wypróbować każdy kolejny krem, nawet jeśli będzie podobny do 10 poprzednich, bo podobny to nie ten sam, skuteczność zawsze może być inna - jest duża szansa, ze lepsza ;) Będę wdzięczna wsparcie w tej formie ;)
Pozdrawiam serdecznie.
Po raz kolejny muszę to napisać przy okazji - Mila jest jak Anioł, jak Skarb!
Tak miło tu się zagląda i marzy o podobnej rodzinie...
Angelika, Wolsztyn
5.
I ja się
zgłaszam! Majka ma bardzo suchą skórę i drobne krosteczki na rączkach i nóżkach
i wiesz co usłyszałam od naszego pediatry? że taka jej uroda :/ jakoś nie chce
mi się wierzyć, że to nie ma innego podłoża. Chętnie wypróbujemy :)
6.
Anonimowy3 listopada 2014 13:20
My też
chętnie przetestujemy - moja niespełna dwuletnia córeczka budzi się od kilku
dni w nocy z płaczem, drapie ręce i nogi... nic nie pomaga:( Pozdrawiam,
Justyna
7.
Na AZS
cierpimy dość mocno. Oczywiście sezonowo i skokami. Ostatni "wysyp"
jest koszmarem i to co pomagało - już nie pomaga. Dlatego chętnie wypróbuję
nowość - może pomoże?!
Chętnie przesłałabym Ci zdjęcie....
Chętnie przesłałabym Ci zdjęcie....
8.
Ja też
poproszę, cała moja rodzinka ma suchą skórę, ja już mam stwierdzone AZS, dzieci
jeszcze nie są zdiagnozowane, ale będziemy testować :))))
9.
Anonimowy3 listopada 2014 19:32
Moja córcia
cierpi na AZS odkąd skończyła pół roku. Nie może jeść wszystkiego. Najbardziej
cierpi latem , wszystko ja swędzi. Drapie sie az do krwi. Masci pomagaja
alejednak na krótko. Chcielibyśmy kremik. Pozdrawiamy mama julki
10.
Anonimowy4 listopada 2014 11:26
U mojego 2,5
letniego syna suche plamki pojawiają się od czasu do czasu. Radzimy sobie
popularnymi emolientami, ale ostatnio doszło zaczerwienienie w zgięciach kolan
i musieliśmy trafić do lekarza. Usłyszałam od niego słowa: nowość, dobre
opinie, warto przetestować i na koniec pada "Dermaveel". A teraz
czytam o nim u Ciebie i uśmiecham się myśląc, że może przy odrobinie szczęścia
będzie nam dane go wypróbować ;)
Pozdrawiam
Agnieszka
Pozdrawiam
Agnieszka
Wow, udało się!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Dziękuję bardzo, mail wysłany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEla
Ja również bardzo dziękuję. Wiadomość oczywiście wysłana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgnieszka