7 miesięcy mam!

Miluszko Kochana, siedem miesięcy już masz..

Kochana Ty nasza Śmieszko, życzymy Ci wspaniałych przygód i samych radości.

Ech, leci ten czas.. Ale tak pozytywnie, z tą naszą Kruszynką każdy dzień jest przedni, wesoły... Każdy jej uśmiech wywołuje w nas radość... 

Mała kombinatorka nam rośnie, wejdzie wszędzie, ba, wspinać się już uczy.. Na gitarę ostatnio wlazła i jeszcze nie wiedziała jak zejść... Bujaczek też służy do wspinania, uważać musimy bardzo. 

Rozszerzanie diety idzie nam co raz lepiej... Dostaje deserek i zupkę z mięsem... Czasami zje cały słoik, czasami niestety nie... Wprowadzimy zaraz kaszki... Milka dostaje też jabłuszko do pogryzienia... Zadowolona jest wówczas bardzo..

Mamy dwie drzemki dziennie, pierwsza około 10 i trwa godzinę, a druga około 14 i trwa Max 1,5 godziny... Śpiochem nasze dziecie nie jest.. W nocy dwie pobudki na przytulnie się do cyca.. Possie trochę i odlatuje... Wstaje o 6 rano a spać idzie około 20..

Uwielbiamy spacery.. Ogląda wówczas drzewa, ptaki, inne dzieci.. Kocha zwierzęta.. Dają jej tyle radości... Cieszę się, bowiem kto kocha zwierzęta ten jest w stanie kochać człowieka.. Takie mam doświadczenia... 

Wymiary... Małe mamy wymiary :) mamy 69 cm wzrostu, nosimy pieluszki w rozmiarze 3 a waga oscyluje w granicach 6500kg... Kruszynka z niej... Za to bardzo ruchliwa, więc szybko spala, poza tym my z Robertem też bardzo chudzi byliśmy... Na wszelki wypadek pediatra kazała zrobić badanie krwi i moczu, więc jutro zrobimy..

Jesteśmy już po szczepieniach.. Po roku zaszczepimy jeszcze pneumokoki i meningokoki, choć o tym drugich muszę jeszcze poczytać..

Zębów mamy dwa, te dolne... Zresztą na prawie wszystkich zdjęciach widać.. Czekamy na górne.. Katar i kaszel plus podwyższona temperatura chyba wskazują na to, że górna zbroja się zbliża.. Marudna w związku z tym ostatnio jest ale co się dziwić..... Damy radę Kudi :-)

Kocham tego Małego Skarba ponad wszystko i reszta dla mnie się nie liczy.. Teraz gdy piszę a ona z boku w wózku śpi, to łzy mam w oczach ze wzruszenia, poleciałabym od razu i wycalowała od stóp do głów, pachnie ona tak cudnie, skórę ma taką delikatną i spokój taki od niej bije ... Śni się pewnie coś miłego i tylko to mnie powstrzymuje, by jej nie zbudzić i wykrzyczeć jak bardzo kocham, szczęśliwa jestem i jak bardzo nic bez niej sensu by nie miało.....

❤